-Niklaus?-odwróciłem się w stronę głosu -Elanor? Tak dawno cię nie widziałem... muszę ci coś powiedzieć -ona przerwała mi gestem ręki-Wiem Niklaus wiem- powiedziała kobieta i podeszła do mnie -Nic się nie zmieniłaś-uśmiechnęła się do mnie -Zadbaj o nich- po tych słowach odeszła -Elanor?
Otworzyłem szybko oczy i wstałem, Bella spała a Damona nie było -Bella- podszedłem bliżej dziewczyny -Moja droga musimy jechać- dziewczyna otworzyła oczy -Co?-powiedziała zaspana-Wiem gdzie jest dziecko, szybko wstawaj-powiedziałem i wyszedłem z budynku tym samym dzwoniąc do Damona -Za 5 minut wyruszamy-powiedziałem do telefonu i rozłączyłem się.
Wsiadłem do auta i czekałam na resztę, po kilku minutach do auta weszła Bella a za nią Damon, ruszyłem z piskiem opon.
-Mogę wiedzieć dokąd jedziemy?- spytała-Gdzie Emily mogłaby zostawić dziecko, żeby ktoś się nim zajął i było bezpieczne?- nie doczekałem się żadnych odpowiedzi -A gdzie zostawiła tego chłopaka kilka lat temu-zerknąłem na niego-Na farmie - powiedział Damon -Bingo- odpowiedziałem.
Po dwóch godzinach byliśmy na miejscu, wyszedłem pierwszy z auta i zapukałem do drzwi otworzyła mi starsza kobieta -Dzień dobry, przepraszam że przeszkadzamy, lecz czy około rok temu nie zjawiła się tutaj młoda dziewczyna i nie zostawiła dziecka?-spytałem-A jeśli mogę wiedzieć kim państwo są?-zmarszczyła brwi-Dzień dobry ja nazywam się Bella, to jest Niklaus a to Damon... Naprawdę śpieszy nam się czy pomoże nam pani- uprzedziła mnie Bella -Ja nie wiem czy mogę?-powiedziała -Naprawdę nam zależy, ja jestem ciocią tej dziewczyny, a to jest ojciec dziecka- kobieta była wobec nas nie ufna -Ja naprawdę-przerwał jej Damon-Niech pani na mnie spojrzy, wpuści nas teraz pani do środka i powie nam wszystko co pani wie, rozumiemy się?-zahipnotyzował Damon kobietę- Dobrze, proszę- powiedziała i wpuściła nas -Proszę usiąść- powiedziała i wskazała na kanapę-Była tutaj dziewczyna rok temu, była w strasznym stanie... dała mi dziecko i prosiła żebym się nim zajęła, obiecała że po nie wróci-powiedziała szybko-Jest tutaj? To dziecko?- zapytała Bella-Tak, lecz ja nie wiem czy mogę wam je oddać, jego matka miała po nie wrócić-odpowiedziała-Niewiadomo gdzie jest jego matka, szukamy jej, proszę nam zaufać-spojrzałem kobiecie prosto w oczy -Da nam pani dziecko, a jak już stąd odjedziemy zapomni pani że tu w ogóle byliśmy- kobieta kiwnęła głową i wstała z kanapy -Czy wy zwariowaliście?! Hipnoza?! -krzyknęła zdenerwowana Bella-Inaczej nie dałaby nam dziecka- powiedziałem zerknąłem w stronę schodów zeszła z nich kobieta z dzieckiem na rękach i podała je Belli.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy -To dziewczynka - powiedziała Bella -Cała Emily - odezwał się Damon, a ja siedziałem cicho zastanawiałem się co w tym małym ciele może być ukryte.
Weszliśmy do domu pierwszy wszedł Damon z dzieckiem na rękach za nim Bella, a ja na końcu -Macie ją-usłyszałem głos Hope która odrazu podeszła do dziecka -Zaniosę ją do pokoju- powiedziała Bella i tak też zrobiła -Damon nalał sobie whiskey i poszedł do kuchni-O czym myślisz?-spytała Hope-O tym jakie to dziecko może być niebezpieczne-spojrzałem na nią, dziewczyna usiadła obok mnie-Damon nie może być ojcem- powiedziała szeptem-Myślisz, że nie wiem... lepiej jeszcze mu o tym nie mówić, jak znajdziemy Emily to sama mu to wyjaśni-spojrzałem w stronę mężczyzny-Ten poród musiał być dla niej traumą...-Zerknąłem na nią-Lub to kim okazał się być ojciec dziecka...- dokończyłem, Hope tylko na mnie spojrzała.W nocy poszedłem do pokoju w którym leżało dziecko, nie spało... spojrzałem na nią -Obym się mylił...- powiedziałem i wziąłem ją na ręce -Pomożesz mi znaleźć twoją mamę... a potem znajdę twojego ojca...
CZYTASZ
Przemiana
VampireChciałam się wycofać,nie bałam się go ale nie wiedziałam co do niego czuje czy złość,że mnie okłamał czy radość,że nareszcie dowiedziałam się o co chodzi -Proszę zostaw mnie samą-powiedziałam,a on bez słowa odszedł... Czy ta się wybaczyć kłamstwo ?