Nie wiem od czego zacząć

190 12 0
                                    

Damon usiadł i patrzył pustym wzrokiem przed siebie, Bonnie kiedy zauważyła zachowanie mojego brata od razu się zmartwiła -Damon co się stało z Emily ?- dopytywała, ja usiadłem obok niego, reszta gości również -Damon?- powiedziałem -Co się stało?- dodałem -Ja nie wiem od czego mam zacząć...-powiedział-Od początku- powiedziała Hope-Emily... ona wyłączyła człowieczeństwo... chciałem ją powstrzymać, ale nie udało mi się... ona uciekła z domu szukałem jej przez dwa miesiące ale rozpłynęła się... nie wiedziałem co mam robić więc przyjechałem tutaj- powiedział, i wziął szklankę z whiskey i wypił ją całą.
Elena,Caroline, Alaric i Jeremy wyszli aby nie robić tłoku zostali tylko Klaus i Hope, Damon się trochę uspokoił i dało się już z nim normalnie porozmawiać -Zacznij od początku Damon, nic z tego nie rozumiem- powiedziała Bonnie - Dobrze... Przez pierwsze dwa lata szukaliśmy odpowiedniego miejsca aby w nim zamieszkać wszystko było dobrze gdyby nie to że w żadnym miejscu nie mieszkaliśmy dłużej niż dwa miesiące... po dwóch latach coś niedobrego zaczęło się dziać z Emily zaczęła mieć różne wizje i jej zdrowie się bardzo pogorszyło- przerwał aby napić się whiskey- Szukaliśmy przyczyny, ale zawsze jak już coś mieliśmy okazywało się że to nie przez to, po trzech latach robiło się coraz gorzej nie mogła pić krwi co spowodowało, że osłabła.Szukałem pomocy wszędzie, aż pewnego dnia spotkałem mężczyznę który obiecał pomóc Emily i nawet dawał radę ale po dwóch miesiącach zrobiło się z nią jeszcze gorzej... zaczynała mieć zwidy, kilka krotnie próbowała przebić swoje serce kołkiem ale na szczęście zawsze byłem blisko... pewnej nocy zaczęła się strasznie pocić i drżeć, próbowałem ją obudzić ale kiedy się to stało, zobaczyłem ją inną oznaczało to tylko jedno wyłączyła swoje człowieczeństwo przez tydzień próbowałem aby z powrotem go włączyła lecz pewnego dnia wymknęła mi się... szukałem jej przez dwa miesiące ale na nic... resztę już znacie- powiedział i napił się whiskey, wszyscy patrzyliśmy na niego żadne z nas nie wiedziało co ma powiedzieć, Klaus gwałtownie wstał i podszedł do okna - Dlaczego nie dawaliście żadnego znaku życia... oprócz dwóch wiadomości- Zapytał Klaus- Dziwnie to zabrzmi ale nie mieliśmy czasu, jeszcze zapomniałem dodać że przez dwa lata zastanawialiśmy się jak wrócić tutaj, dlatego było tak mało wiadomości- Klaus chodził zdenerwowany po pokoju - Dlaczego nic nie czułem, że działo się z nią coś złego dlaczego!- Hope wstała ze swojego miejsca i wyszła na dwór Bonnie poszła za nią-Damon dlaczego nic nie pisałeś-,-Prosiła żebym was nie zamartwiał, myślałem że damy sobie radę sami...- Klaus nie wytrzymał -Muszę powiedzieć swoim ludziom aby mieli uszy i oczy szeroko otwarte muszą znaleźć moją córkę- powiedział i wyszedł -Stefan zawiodłem ją, tak cholernie ją zawiodłem...

PrzemianaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz