Ogólnie myślę nad kolejnym rozdziałem
-Ejj Stefan zostaw to, to jest dla gości-powiedziała przez śmiech Bonnie-Napewno wezmą jeszcze coś ze sobą, a jak zabraknie najwyżej pojadę do sklepu- powiedziałem i ją pocałowałem-No dobrze... ale pamiętaj że jak zabraknie czegokolwiek to ty po jedziesz-zaśmiała się -Powiedz mi jeszcze raz kto będzie?-spytała dziewczyna i spojrzała na mnie-Caroline, Klaus, Jeremy, Alaric i Elena -,-powiedziałem-A Hope?-,- A no tak i jeszcze Hope- powiedziałem, Bonnie delikatnie posmutniała-Co się dzieje?- spytałem i podszedłem bliżej dziewczyny -Po prostu to już cztery lata, bardzo tęsknię za Emily i Damonem - powiedziała i przytuliła mnie. Od wyjazdu Emily i Damona, dostaliśmy tylko dwie wiadomości w przeciągu tych czterech lat, pierwsza o tym że są cali i zdrowi, a drugą że postanowili pojechać w podróż, również mi ich brakowało ale być może po prostu nie mieli czasu -Bonnie rozmawialiśmy już o tym-,-Wiem Stefan, tylko mam złe przeczucia...-,-Nie myśl o tym teraz... zaraz wszyscy przyjdą, idź się przygotować-powiedziałem, a dziewczyna tak zrobiła.
Po dwóch godzinach przyszli wszyscy i zaczęliśmy świętować -Musimy wam coś powiedzieć- zacząłem -Zaprosiliśmy tu was wszystkich ponieważ... ja i Bonnie zaręczyliśmy się-powiedziałem i pocałowałem swoją narzeczoną -O jezu... Bonnie dlaczego nic mi nie powiedziałaś, gratuluje wam- powiedziała Elena i się do nas przytuliła,a za nią ustawiła się kolejka z gratulacjami.
-Nie ma od nich żadnych nowych informacji?- podszedł do mnie Klaus-Miałem zapytać ciebie o to samo, u nas jest bez zmian-,- U mnie również, rozmawiałem z Hope również nic nie wie... najwidoczniej mają jakiś powód. Kiedy zaręczyliście się z Bonnie ?-,-Tydzień temu, Bonnie od razu napisała o tym Emily zresztą jak każdego dnia, ale nie dostała odpowiedzi zmartwiło ją to, ale potem uznała że może zmieniła numer czy coś takiego- Klaus tylko pokiwał głową - Dalej będziecie tu mieszkać? Znaczy po ślubie-,-Ja chcę tu zostać dobrze nam się tu mieszka, Bonnie również-,-A jeśli pojawią się się tu Emily i Damon- dopytał -Nic się nie zmieni jeżeli wrócą zamieszkamy razem- pokiwał głową - Ale mój drogi przyjacielu należy opić twoje zaręczyny, napewno dziewczyny już się umówiły teraz kolej na nas- powiedział Jeremy i podszedł do nas również Alaric -Oczywiście, sam miałem to zaproponować- zaśmiałem się -Zrobimy ci kawalerski- powiedział Alaric, a ja poczułem się dziwnie, że najszczęśliwszego dnia nie będę dzielił razem z bratem i moją najbliższą przyjaciółką- Tylko powiedz jaką datę wybraliście na wasze wesele, a my się resztą zajmiemy- dodał Jeremy -A teraz wypijmy za wsze szczęście- powiedział Klaus i podniósł kieliszek i wszyscy napiliśmy się za nasze zdrowie. Rozmowa rozkręciła się, kiedy usłyszałem dzwonek do drzwi i poszedłem otworzyć drzwi, kiedy zobaczyłem osobę która w nich stała zamurowało mnie -Witaj bracie- powiedział Damon, a jak go od razu uściskałem - Damon co ty tu robisz? Gdzie jest Emily?... albo nie mów napewno zaraz przyjdzie, chodż wejdź do środka- zaprowadziłem brata do salonu - Zobaczcie kto nas odwiedził- uśmiechnąłem się od ucha do ucha - A gdzie Emily ? Jest jeszcze w aucie ? - Damon nic nie powiedział - Pójdę po nią- powiedziała Bonnie-Nie ma jej ze mną- powiedział mój brat powstrzymując tym samym Bonnie przed wyjściem -Dlaczego ? Przyjedzie później?- dopytywała Bonnie, a ja dopiero teraz zauważyłem jaki mój brat jest przybity i nieobecny -Damon co się stało ?-zapytałem, a Damon po prostu usiadł na tapczanie...
CZYTASZ
Przemiana
VampirChciałam się wycofać,nie bałam się go ale nie wiedziałam co do niego czuje czy złość,że mnie okłamał czy radość,że nareszcie dowiedziałam się o co chodzi -Proszę zostaw mnie samą-powiedziałam,a on bez słowa odszedł... Czy ta się wybaczyć kłamstwo ?