Przez tydzień szukaliśmy jej i zastanawialiśmy się co mogło być tego przyczyną. Siedzieliśmy wszyscy w salonie, staraliśmy się dowiedzieć czegokolwiek - Kiedy ostatnio spałeś z moją siostrą?- zapytała Hope bardzo poważnie- Ostatni raz jakieś dwa lata temu... zanim zaczęła się źle czuć-,- Czyli po tym ostatnim razie nie było mowy nawet o tym aby znowu się z nią... -,- Tak nie było o tym nawet mowy- powiedział Damon- Kiedy przestała pić krew-,-po około pół roku kiedy zaczęła się źle czuć-,- Czyli wszystko było dobrze przez dwa lata, kiedy przestała pić krew kiedy zaczęła źle się czuć -,-Po ośmiu miesiącach- powiedział,wszyscy patrzyliśmy na Hope, a ona coś analizowała- Była w ciąży- powiedziała jakby było to oczywiste-Ale to niemożliwe- powiedział Damon -Możliwe,nie jest tylko wampirem ale i wilkołakiem i czarownicą, nawet jeśli wampir nie może się rozmnażać to wilkołak może- Damon wstał gwałtownie- Przecież musiał by się jej brzuch powiększyć i musiałaby przecież urodzić-,-Nie musiałaby mieć dużego brzucha, byłeś przy niej zawsze przez dziewięć miesięcy?-,-Czasami zostawiałem ją samą-,- Przy porodzie możliwe że doznała amnezji, urodziła dziecko i możliwe że nawet nie pamięta że to dziecko gdzieś zostawiła ponieważ czuła, że przy niej może nie być zagrożone- Damon wstał gwałtownie -Nie rozumiem!- Klaus spojrzał na swoją córkę, a potem na Damona- Kiedy zaczął się poród urodziła dziecko i zaniosła je gdzieś gdzie według niej byłoby bezpieczne, jak wróciła do domu możliwe, że położyła się spać... dostała amnezji takie rzeczy się zdarzają... -,-Krwi nie mogła pić dlatego, że zazwyczaj po porodzie muszą odczekać kilka miesięcy, zamiast krwi musiała by pić webrnę aby się wzmocnić- Hope wstała - Ale nadal nie rozumiem dlaczego wyłączyła człowieczeństwo-,-Jej wizje kazały jej go wyłączyć, możliwe że nawet nie wiedziała, że to zrobiła- dodał Kalus -Musimy ją szybko znaleźć tak jak i dziecko-powiedział -Musimy dziecko znaleźć jako pierwsze, ma już pewnie jakoś rok i trochę, musimy się śpieszyć nie wiadomo co się z nim teraz dzieje- powiedziała Hope -W takim razie Stefan i Bonnie zajmiecie się szukaniem Emily, Ja i Damon zaczniemy szukać dziecka, a ty Hope możesz nam wszystkim- wszyscy zgodzili się z Klausem -Zaczynamy już teraz, Hope ty wiesz co robić w razie czego dzwoń. Damon jedziemy- powiedział i wyszedł razem z Damonem, a ja razem z Bonnie.
Pov Klausa
-Jakie według niej może być bezpieczne miejsce- zapytałem,na co Damon tylko pokiwał głową -Cholera Damon! Gdzie według mojej córki mogłoby być bezpieczne miejsce-,-Wszędzie czuła się źle oprócz naszej rezydencji... Może w jej starym domu?- jak usłyszałem słowa Damona odrazu zawróciłem i jechałem w stronę dawnego domu Emily. Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu, szybko wyszedłem z auta i poszedłem do drzwi, były zamknięte więc nie czekając na nic wyważyłem je -Damon ty idź na górę, ja rozejrzę się na dole- powiedziałem i zacząłem się rozglądać, kiedy nagle mnie olśniło -Cholera Damon źle myślałeś zejdź na dół, tu by dziecka nie zostawiła-krzyknąłem -Przecież nie zostawiłaby dziecka samemu sobie, cholera Klaus myśl- powiedziałem sam do siebie- Damon nie mamy czasu!- zawołałem zdenerwowany, kiedy jednak nadal nie schodził poszedłem do góry, stanąłem w drzwiach do pokoju Emily, Damon stał przy jej szafie na której były naklejone różne zdjęcia z Emily podszedłem bliżej -To moja wina... mogłem od razu dać wam znać że jest coś nie tak, to moja wina-powiedział z żalem i smutkiem nie odwracając wzroku chodź na chwilę od zdjęć Emily -Tak to twoja wina, mogłeś nas zawiadomić nie mam zamiaru cię pocieszać, ponieważ powierzyłem ci moją córkę ale wiem również, że Emily nie chciałaby nas martwić... i by pewnie udawała, że wszystko gra nam może również nie przyszłoby do głowy, że może być w ciąży, Damon musimy znaleźć ją i dziecko nie należy myśleć o tym co było, musimy myśleć teraz tylko o tym gdzie teraz są-Damon spojrzał na mnie-Zanim straciła człowieczeństwo mówiła, że chciałaby być w domu tęskniła za wszystkimi, chciała spotkać się z Bellą-powiedział -Więc musimy ją znaleźć.
CZYTASZ
Przemiana
VampireChciałam się wycofać,nie bałam się go ale nie wiedziałam co do niego czuje czy złość,że mnie okłamał czy radość,że nareszcie dowiedziałam się o co chodzi -Proszę zostaw mnie samą-powiedziałam,a on bez słowa odszedł... Czy ta się wybaczyć kłamstwo ?