58

5.2K 256 154
                                    

Leżałem wtulony w Liama, gdy czekaliśmy na Zayn'a, aż wróci z domu. Rozmawiał ze swoją rodziną, której do teraz nie zdołałem poznać, ale był to po części mój strach, przez który się na to nie godziłem. Przerażała mnie wizja poznania jego rodziców, podczas gdy ja najzwyczajniej w świecie ich nie miałem.

Liam najwyraźniej widząc moje zamyślenie, zaczął składać drobne pocałunki na mojej szyi, przy okazji sprawiając, że moje serce zaczęło bić szybciej. Odchyliłem głowę m aby miał lepszy dostęp do mojej skóry i przejechał językiem po swoim oznaczeniu, które było odsłonięte przez brak koszulki. Byłem zbyt leniwy, aby się ubrać, ale nie na tyle bezmyślny, aby zasypiać przy Liamie nago. Zdawałem sobie sprawę, co potrafi zrobić podniecony Alfa.

— Mmm, jesteś cały nasz... — wymruczał w moją skórę i zassał się na niej w jednym miejscu, przez co jęknąłem. Chwyciłem jego ramiona w swoje dłonie i zacisnąłem palce na jego mięśniach, które spięły się jeszcze bardziej, zaraz po tym, jak otarłem się o niego mocno. Zagryzłem wargę, gdy szatyn sapnął i chwycił za moje biodra, dociskając do siebie nasze krocza mocniej. — Cholera, sam się prosisz o porządne wypieprzenie — warknął i złączył nasze wargi w gorącym pocałunku. Nie czułem się źle względem Zayn'a, zwłaszcza, że zdarzało nam się stracić kontrolę, gdy byliśmy sami i sumienie z tyłu głowy, które powinno nam mówić, że to nie właściwe, że nie ma z nami Liama, jednak nic takiego nie było. Miałem prawa do ich obu i nie zawsze znaleźli się pod ręką w tym samym miejscu, a teraz moja Omega zapragnęła bliskości swojego Alfy.

— Chcę cię poczuć — sapnąłem w jego wargi, przejeżdżając dłońmi po jego umięśnionym torsie. Pchnąłem go na łóżko i ułożyłem ręce, na jego klatce piersiowej, aby utrzymać równowagę. — Pozwól mi się ujeżdżać...

— O nie, nie tym razem kochanie — warknął i szybko okręcił nas tak, abym znalazł się na dole. Złączył nasze wargi agresywnie i słyszałem jak otwiera szafeczkę, po prawej stronie mojego łóżka. Dokładnie. Byliśmy w moim domu, a oni przez te kilka miesięcy poznosili tu naprawdę wiele rzeczy, których nie chciałbym, aby moja ciotka je znalazła.

Gdy jego wargi napierały na moje, a język znajdował się w moich ustach, szybko zdjął moje bokserki, z których uwolnił się twardy od podniecenia penis. Jęknąłem, gdy odbił się od naszych brzuchów i poczułem pierwszy palec Liama w sobie. Ruszyłem się nerwowo i przyciągnąłem Liama bliżej, chcąc czuć to mocniej i lepiej. Pieścił moje podniebienie językiem i szybko poruszał swoimi palcami, miałem wrażenie, że mógłbym dojść od samej jego ręki, na co nigdy mi nie pozwalał, chcąc, abym swój orgazm przeżywał dłużej, przez przetrzymanie wspaniałego uczucia.

Po kilku chwilach poczułem pustkę, która natychmiast zniknęła, gdy poczułem go napierającego na moje wejście. Mimowolnie wygiąłem się w łuk, czekając na wspaniałe uczucie wypełnienia, którego tak bardzo z moją Omegą pragnęliśmy.

— Jesteś taki bezbronny, będąc pode mną — wychrapiał do mojego ucha, następnie robiąc na mojej szyi mnóstwo malinek. — Pozwól mi się usłyszeć...

Zaczął we mnie powoli wchodzić, przez co jęknąłem przeciągle i wypchnąłem biodra w jego kierunku, nie chcąc czekać. Liam zawsze był taki podczas seksu. Niby taki delikatny na początku, taki niewinny, a gdy tylko jego wilk przyłączał się do zabawy, był cholernie agresywny.

Głośne jęki wydobywały się z moich ust, gdy szatyn przyspieszał swoje ruchy. Powarkiwał cicho, starając się znaleźć inny kąt napierania, dlatego uniósł moje nogi i założył je sobie na ramiona, przez co otworzyłem momentalnie oczy i sapnąłem, gdy bardziej się do mnie zbliżył i zaczął idealnie trafiać w mój słodki punkt, przez co odchyliłem głowę jęcząc głośno i zacząłem drapać umięśnione plecy Liama swoimi pazurami.

Honey, soon | ZiallamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz