DODATEK I

6K 304 155
                                    

Kto jeszcze stęsknił? 😂

Macie taki dodatek mały, będzie ich na pewno więcej! A może nawet druga część kiedyś się pojawi? 😏

Jestem leniem i nie sprawdziłam błędów, więc tu macie miejsce na zwyzywanie mnie:

...

(Edit: sprawdziłam!)

▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️▫️▪️

Potrząsnąłem głową i wtuliłem się bardziej w ciało starszego mate, gdy usłyszałem szelest. Westchnąłem zirytowany dźwiękiem, który mnie wybudził. Miałem naprawdę lekki sen, a od kiedy Niall urodził bliźniaczki granice mojej cierpliwości skróciły się i potrafiłem denerwować się dość szybko, do tego łatwiej się budziłem. Często wypominali mi, że zrobiłem się zrzędliwym gburem, ale co mogłem poradzić na to, że ja po prostu dorastałem?

Sam musiałem radzić sobie z watahą, Liam pogrążony w śpiączce niczego nie ułatwiał, a jedynie bardziej się stresowałem, bo każdy dzień mógł przynieść co innego. Do tego wchodziła w grę opieka nad dziećmi i…

Usłyszałem trzask drzwi od łazienki, przez co Liam drgnął i przyciągnął mnie do siebie bardziej. Zamrugałem powiekami i rozejrzałem się gdzieś za Niall'em, którego nie było na lewej stronie łóżka. Zmarszczyłem brwi i uniosłem się ostrożnie, następnie wyplątując się z uścisku Liama, którego sen był naprawdę twardy i trudno było go wybudzić.

Postawiłem pierwszą nogę na ciemnych panelach, chcąc sprawdzić czy nic się nie dzieje, ale usłyszałem ten jedyny dźwięk, którego nigdy więcej słyszeć nie chciałem. Poczułem uścisk na sercu i niepewnie zerknąłem na drzemiącego szatyna. On nic nie wiedział, ale to chyba dobrze, nie chcieliśmy go martwić, Niall kiedyś nie chciał.

Obiecał, że nigdy więcej tego nie zrobi…

Wstałem szybko i wbiegłem do łazienki w momencie, gdy Niall pochylał się nad ubikacją. Przełknąłem ślinę i kucnąłem obok niego, delikatnie gładząc jego plecy. Poczułem napierające na zaciśnięte powieki łzy. Nienawidziłem, kiedy to robił, nienawidziłem, że w ogóle to robił.

Gdy skończył wymiotować podniósł na mnie zażenowany wzrok i szybko nim uciekł, aby nie widzieć mojego rozczarowanego spojrzenia. Na jego licach znajdowały się mocne rumieńce, panowała między nami całkowita cisza, była trochę niezręczna, nie dziwiłem się jednak, na pewno nie spodziewał się zostać przyłapanym.

— T-to nie tak… — zaczął z westchnięciem. Zająkał się, co od razu go zdradziło. Do tego zaczął bawić się swoimi palcami, zawsze to robił, gdy kłamał, a ja podczas tych paru lat zdążyłem to zauważyć. — Naprawdę tego nie chciałem, ja...

— Och, nie kłam mi już.

Przyciągnąłem go do siebie i owinąłem ramiona wokół jego talii, jednocześnie uważając na jego brzuch, nie miałem zamiaru skrzywdzić dziecka, tym bardziej, że Niall miał z nim problemy, o których zadecydowaliśmy nie wspominać Liamowi. Dobrze wiedzieliśmy jak bardzo zły był na siebie, że nie było go z Noah w jego wczesnym dzieciństwie. Nie mieliśmy pojęcia, co mógłby zrobić, gdyby się dowiedział.

Pocierałem uspokajająco jego plecy, do czasu aż się nie uspokoił. Złapałem jego podbródek dwoma palcami i uniosłem jego głowę tak, aby spoglądał prosto w moje oczy. Zablokowaliśmy spojrzenia i na jego policzkach pojawiły się większe rumieńce.

Honey, soon | ZiallamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz