Gdy tylko zbliżył się do Oliwiera, zakręciło mu się w głowie. Choć w przeszłości niejednokrotnie znajdował się blisko drugiego mężczyzny, to jednak nigdy w takim celu, dlatego tym razem jego serce zaczęło dziki galop, a zapach policjanta przyćmił mu umysł. Wszystko dookoła przestało istnieć i Denis nawet nie potrafił sobie wyobrazić, co musiałoby się stać, aby się wycofał. Nie było takiej szansy.
Sam nie wiedział, skąd w nim wezbrała się nagle taka potężna chęć dominacji, ale gdy przyszpilił Francuza do ściany garażu, miał ochotę... uch! Chciał z nim zrobić wszystko. Aż coś niebezpiecznie drgnęło w jego kroczu, kiedy położył dłonie na pokrytych przyjemnie kłującym zarostem policzkach blondyna.
Usta Oliwiera nigdy nie były bardziej osiągalne niż teraz, zatem Denis bez zawahania wreszcie wychylił się mocniej i zapominając o takiej czynności jak oddychanie, przytknął swoje wargi do tych policjanta. Na początku niewinnie, wręcz nieśmiało, jakby nie miał pojęcia, czego się spodziewać i z obawy przed tym, że intensywniejszy pocałunek przyprawi go o omdlenie. Jednak gdy tylko poczuł smak ust Oliwiera, dotarło do niego, że nie ma już odwrotu. Jak na początku tylko musnął jego wargi, tak za drugim podejściem cmoknął je ze zdecydowanie większą stanowczością, chcąc w pełni wykorzystać ich potencjał.
Oliwier po prostu stał, udając, że nie ma pojęcia co się dzieje i to całe spektrum emocji aż go sparaliżowało. No i może nie do końca to było kłamstwo, bo Denis zaskoczył go swoją stanowczością i zdecydowaniem. Gdy go sprowokował, nawet nie zastanawiał się, jaki będzie tego skutek. Chyba nie potrafił sobie tego wyobrazić, a tymczasem stał nieco przytłoczony, oddając całą kontrolę nad sytuacją chłopakowi, który... dobrze sobie radził.
Gdzieś tam z tyłu głosi Francuza wył alarm, że gdy to dobiegnie końca, zjedzą go wyrzuty sumienia, ale co do jednego automatycznie zmienił zdanie, choć jeszcze przed chwilą nawet by mu to nie przyszło do głowy. Mianowicie dotarło do niego, że ostatnie określenie jakie obecnie nasuwało mu się na myśl o Denisie, to „dziecko". Nie, Denis zdecydowanie nie zachowywał się jak dziecko. Tylko dorosła osoba — zarówno fizycznie jak i mentalnie — była w stanie do tak płomiennych i przemyślanych gestów.
Czuł, że i chłopak wręcz drży z emocji, ale nie pozwolił, by te zawładnęły nim na tyle, by stracił nad sobą kompletnie kontrolę. Delektował się. Po pierwszym nieśmiałym całusie, kolejny skradł mu z większą stanowczością, a następnie oderwał się na moment by złapać oddech i w tym czasie spojrzał na usta Francuza, oblizując przy tym wargi, by po chwili ponownie zaatakować jego usta z jeszcze inną mocą, jakby za każdym razem liczył na nowe doznania.
Oli aż podniósł wreszcie dłonie z zamiarem położenia ich gdzieś na talii Armińskiego, ale w ostatnim momencie dotarło do niego, że to już nie jest szokowe zachowanie, a w pełni świadome, zatem cholernie niechętnie wsunął ręce pomiędzy ich ciała i kładąc je na klatce piersiowej Denisa, delikatnie go odsunął.
— Nie możemy... — rzucił słabo, na co chłopak popatrzył na niego początkowo ze zdezorientowaniem, a po chwili trochę jak na idiotę, jakby chciał powiedzieć: „sam mi każesz, a teraz twierdzisz, że nie możemy?". No cóż... właśnie tak.
— Może ty nie możesz — odparł po kilku sekundach niezbyt logicznych przemyśleń i strąciwszy stanowczo dłonie Oliwiera, ponownie do niego przylgnął i wpił się w jego usta, aby uniemożliwić mu kolejne protesty.
Oli mruknął niby z niezadowoleniem, ale nie spróbował kolejny raz odepchnąć Denisa. Choć nie chciał tego przed sobą przyznać, to cholernie podobała mu się sytuacja, w której się znalazł, a raczej którą sam sprowokował. Kolejna kwestią było to, że gen samca alfa wywoływał w nim obecnie wewnętrzny bunt przez to, że stał tak biernie i nie miał możliwości pokazać, na co go stać. A przecież to on zwykł w takich momentach dominować! Ale tym razem nie mógł... wtedy wymówka z szokiem i zaskoczeniem już by nie przeszła.
CZYTASZ
Francuski piesek [boyxboy]
RomanceDenis ma dziewiętnaście lat, Oliwier trzydzieści osiem. Denis jest dosyć skrytym w sobie chłopakiem, który niepewnie stawia kroki w dorosłe życie, a Oliwier to niezwykle cyniczny, pewny siebie policjant ze skłonnościami narcystycznymi. Denis dorasta...