•Rozdział 16•

395 37 6
                                    

Marcel wstał od stołu i włączył radio. Wybrał odpowiednią stację i wsłuchał się w dźwięki muzyki. Kiedy zdjęli mu gips z ręki, nie mógł się przyzwyczaić że ma do dyspozycji prawą rękę. Wszedł do sypialni. Na łóżku leżał Zachariasz. Spał. Marcel spojrzał w jego stronę z uśmiechem na twarzy. Szturchnął chłopaka, żeby ten się obudził. Poprzedniego dnia, znajomi Marcela, zrobili mu przyjęcie niespodziankę z okazji powrotu do zdrowia. Upili się i dziś chłopak miał kaca.  Młodszy postanowił dać spać starszemu. Wszedł do łazienki i odkręcił wodę pod prysznicem. Zdjął z siebie ubrania i wszedł pod prysznic. Dzisiaj umówili się że pojadą do biura. Marcel otrzymał trzy zlecenia, za którą dostanie wysoką zapłatę. Dawno nie był w biurze i dawno nie widział swoich przyjaciół. Ola niedawno wróciła z Miguelem do Hiszpanii. Tam kupili dom i zamieszkali razem. Marcel nie ukrywał — tęsknił za nią. Przecież to ona się tak o niego martwiła.

Po tamtym 'wypadku' na brzuchu chłopaka została jedna wielka blizna. Marcel wyszedł z prysznica, wytarł się ręcznikiem i ubrał czyste, świeże ubrania. W tym czasie Zaha zdążył się obudzić, wstać i zjeść śniadanie. Gdy Marcel wychodził z łazienki, przestraszył się Zachariasza stojącego w kuchni i pijącego kawę. Przytulili się.

-----------------------------------------------------------

Chłopaki weszli do wysokiego budynku. Skierowali się do windy. I jak zwykle Marcel usłyszał ten jakże irytujący głos.

-I co? Znalazłeś kogoś? – zapytała tradycyjnie Sylwia. – Ponieważ ja znalazłam.

-Ja też. Chcę ci przedstawić Zahę. Mojego chłopaka. – powiedział chłopak wskazując na Zachariasza.

Sylwia wsiadła z nimi do windy. Dojechali na piętro i wyszli z windy. Chłopak doznał szoku. Ściany były innego koloru, były inne meble i była HUŚTAWKA. Marcel ciepło się uśmiechnął.

============================

Otwieram skup weny.

•W imię czego?• || Nigdy nie jest za późno... || MagisterxZaha || YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz