- Zwołujemy rodzinną naradę!-wrzasnęła na cały głos Mary stojąc na stole i przybierając pozę jakby naśladowała wokalistę zespołu „Queen".
- Mary, wiesz dobrze, że rodzinna narada jest tylko w sytuacjach nadzwyczajnych.-powiedział John wchodząc do pokoju.
- To jest sytuacja niezwykła. Chce zebrać całą rodzinę i zrobić rodzinną kolację żeby wam wszystkim kogoś przedstawić.-powiedziała poważnym tonem.
- Czyś ty oszalała dziecko? Już jeden Holmes potrafi wysadzić to mieszkanie co dopiero cała rodzina. I na miłość boską zejdź z tego stołu.-powiedział John.
- John, pominąłeś część, że nasza córka chce nam kogoś przedstawić.-mruknął Sherlock obserwując całą sytuację z fotela.
- Racja, kim on jest? Znam go? Mam nadzieję, że nie pali, nie pije. Mary? On nie jest kryminalistą?-John wypluł z siebie potok słów.
- Nie panikuj tato, i nie on tylko ona.-powiedziała Mary po czym dodał- Sherlock ją już zna.
John rzucił gniewne spojrzenie w stronę Sherlocka.
- Kochanie, nie zamorduj mnie.-powiedział Sherlock po czym widząc, że to zdanie jeszcze bardziej rozgniewało Johna dodał- pamiętasz tą klientkę z przed roku?
- Suzie Connor?-zapytał John tym razem kierując swoją wypowiedź do córki, a Mary skwapliwie pokiwała głową po czym pobiegła na dół.O 19:00 jedzenie przygotowane przez Panią Hudson było już gotowe i zaczęli zjawiać się pierwsi goście. Jako pierwsze zjawiły się Eurus i Irene.
- Mam coś dla ciebie moja droga.-powiedziała Irene i wręczyła Mary czarne kabaretki.
- Nasza córka tego nie założy Adler.-powiedział John.
- Pozwól jej wyrażać siebie John.-powiedział Sherlock.
Następnymi osobami jakie się zjawiły był Lestrade i Mycroft,a jako ostatni przyszli rodzice Sherlocka.
- A więc jak widzę drogi bracie wychowujesz sporą gromadę bachorów.-powiedział Mycroft po czym oberwał łyżeczką w głowę.
- Sherin.-upomniał John córkę, a ta tylko pokazała mu język.
- Następnym razem traf w oko.-dodał Sherlock konspiracyjnym szeptem.
W tym momencie do pokoju weszła Suzie. Długie rude włosy miała spięte w kok, a na sobie miała czarną, koronkową sukienkę.
- A, to co za idiotka?-powiedziała Eurus za co zarobiła kopniaka od Mary.
- Czy wy raz nie możecie się zachować ?-jękną John, a w odpowiedzi ukazał mu się środkowy palec. Mary wstała po czym podeszła do Suzie i pocałowała ją.
- A, to moja dziewczyna, Suzie.-powiedziała Mary na co Pani Holmes prawie zakrztusiła się powietrzem, Eurus i Irene wyglądały jakby zobaczyły ducha, Lestrade uśmiechnął się ciepło, a Mycroft zamrugał dwa razy oczami jakby nie był pewny czy nie śni.
- Miłe powitanie.-powiedziała z sarkazmem Suzie.
- Za pięć minut im przejdzie, ta rodzina tak ma.-powiedziała Mary po czym razem zasiadły do stołu.
CZYTASZ
Życie na Baker Street/ Johnlock one shot
FanfictionOpowiadanie na podstawie serialu BBC #2 bbc - 8.12.2020 #3 Watson - 8.12.2020 #1 Johnlock- 13.06.2021