Gdy wszedłem do pokoju z zakupami o mało nie upuściłam siatek i zdążyłem je złapać w ostatniej chwili. Sherlock w świątecznym swetrze skakał po kanapie wywijając piruety i śpiewając na cały głos „All i want for christmas is you".
- Kochanie? Dobrze się czujesz?-zapytałem nie będąc pewny czy nie ma gorączki bo byłoby to jedyne sensowne wytłumaczenie jego zachowania.
- Nie. Czemu pytasz?-powiedział podchodząc do mnie i ustawiając się w dość wdzięcznej pozie.
- Sherlock? Coś ty brał?-zapytałem widząc, że zabrał odemnie reklamówki z zakupami i niesie je do kuchni.
- Nic, możesz sprawdzić.-rzeczywiście był czysty.
- Co chcesz dziś robić?-zapytał co zbiło mnie z tropu.
- Nie wiem.-odpowiedziałem- Możesz mi poczytać „Cierpienia młodego Wertera" -dodałem, a widząc ze zdziwieniem, że Sherlock ruszył się po książkę dodałem- Co ty zrobiłeś?
- Czy musiałem coś przeskrobać żeby być miłym dla mojego ukochanego?-zapytał.
- Ty? Owszem.-odpowiedziałem.
- Możliwe, że spaliłem twój sweter.-powiedział czerwieniejąc.
- Jak?-zapytałem.
- Przy eksperymencie.-powiedział powoli i ruszył się do ucieczki wzywając na pomoc Panią Hudson.
CZYTASZ
Życie na Baker Street/ Johnlock one shot
FanfictionOpowiadanie na podstawie serialu BBC #2 bbc - 8.12.2020 #3 Watson - 8.12.2020 #1 Johnlock- 13.06.2021