Rano John dostał wiadomość od Lestrada, że znaleziono zwłoki w parku co było dziwne bo Lestrade nigdy do niego nie pisał. Gdy wyszedł z Baker Street czekało na niego auto od Mycrofta, co było jeszcze dziwniejsze. Najbardziej niezwykłe było jednak to, że, w parku doleciały do jego uszu dźwięki piosenki Bruno Marsa „Marry you", a przed nim stanęli Sherlock, Molly, Pani Hudson,Lestrade, Mycroft, Irene i zaczęli tańczyć, a na dodatek Sherlock zaczął śpiewać. Nigdy nie przypuszczał, że jego ukochany śpiewa, i to dość dobrze. Na końcu całego występu, który równie dobrze mógłby się odbyć na Broadwayu i być sceną z jakiegoś musicalu Sherlock ukląkł przed nim i poprosił go o rękę. John przytłoczony zdarzeniami zemdlał. Ocknął się na chodniku po kilku minutach i zdezorientowany najpierw powiedział „tak", a później zastanawiał się na co wogóle się przed chwilą zgodził. Sherlock natomiast cały rozpromieniony wziął go na ręce i tak zaniósł to auta Mycrofta. Gdy dotarli do domu jedyne o czym wstanie byli myśleć to na jak poważny krok się zdecydowali.
CZYTASZ
Życie na Baker Street/ Johnlock one shot
FanfictionOpowiadanie na podstawie serialu BBC #2 bbc - 8.12.2020 #3 Watson - 8.12.2020 #1 Johnlock- 13.06.2021