- Idiota-powiedział Sherlock i rzucił telefon na kanapę.
- Kto?-zapytał John po czym pocałował Sherlocka.
- Mycroft.-odpowiedział Sherlock, a gdy John zamierzał udać się do kuchni podłożył mu nogę. W rezultacie czego wylądował rozciągnięty jak długi na podłodze.
- Za co to?-zapytał John wstając i otrzepując się z kurzu.
- Za to, że zawsze się pytasz, a nigdy nie domyślasz.- powiedział Sherlock po czym wstał z kanapy i zaczął krążyć po pokoju.
- Dla ciebie prawie każdy jest idiotą skarbie.-powiedział John przypatrując się swojemu ukochanemu który robił kółka wokół salonu.
- Nie prawda John, ty nie jesteś.-powiedział Sherlock po czym przytulił swojego ukochanego.
- Mogę wiedzieć co tym razem wymyślił Mycroft?-zapytał John.
- Rodzinne spotkanko, ty, ja, Mycroft i Lestrade.-powiedział Sherlock tonem jakby jego brat zaproponował mu conajmniej wyjazd na księżyc w jedną stronę i to bez możliwości zabrania Johna.
- To aż takie złe?-zapytał John.
- John, jest kwarantanna, trzeba być ostrożnym.-powiedział Sherlock.
- No tak, przecież jak chodziłem do pracy spaliśmy osobno bo bałeś się, że się zarazisz coronavirusem.-powiedział John z sarkazmem.
- Dalej masz mi to za złe?-zapytał Sherlock ze zdziwieniem.
- Owszem.-odpowiedział John po czym pokierował się do Pani Hudson.
- John! Ona chodziła po sklepach i była w kościele ! Możesz być w niebezpieczeństwie!-krzyknął za Johnem Sherlockiem jednak w odpowiedzi ujrzał tylko środkowy palec.
CZYTASZ
Życie na Baker Street/ Johnlock one shot
FanfictionOpowiadanie na podstawie serialu BBC #2 bbc - 8.12.2020 #3 Watson - 8.12.2020 #1 Johnlock- 13.06.2021