Pov. Kacchan
Mimo że wczoraj siedzieliśmy do późna to obudziłem się całkiem wcześnie. Zielonowłosy jeszcze spał. Siedziałem w telefonie już od kilku minut dopuki ta zielona kulka poruszyła się na materacu.- Ahh głowa mnie boli - zastękał
- Kacyk daje się we znaki co? - zadrwiłem z niego
- Ugh Kacchan to nie jest śmieszne, mówiłeś że to mi nie zaszkodzi - narzekał dalej
- Skąd miałem wiedzieć że ci debile załatwią najmocniejszy alkohol? - zdenerwiłem się trochę
- Dobra już. Chce mi się pić, boli mnie głowa i czuję się jakbym zaraz miał wymiotwać - mówiąc to wstał szybko ciągnąć mnie za sobą w stronę łazienki
- Yhm zaczęło się - westchnąłem mówiąc sam do siebie, bo mój chłopak był zajęty czym innym - teraz będzie się zachowywał jak baba z okresem
Postanowiłem że zadzwonię do Todorokiego żeby mi trochę pomógł bo przez te kajdanki nic nie mogę zrobić. Wziąłem telefon który cały czas trzymałem w ręce i wybrałem odpowiedni numer
- Halo? - zapytał zaspanym głosem heterochromik
- Todoroki musisz mi pomóc
- Co jest? - on nadal nie ogarniał
- Nie pamiętasz. Mój książę schlał się wczoraj i ma kaca a ja nie mogę nic zrobić przez te jebane kajdanki - oznajmiłem "spokojnie"
- Dobra już idę - ożywił się trochę
- Weź przy okazji butelkę wody i coś na kaca jeśli masz
- Okej zaraz będę tylko skoczę do sklepu - oznajmił
- Okej, nara - rozłączyłem się niepozwalający mu odpowiedzieć. Heh jak widać stare nawyki nie przemijają
- Następnym razem patrz co bierzesz do ust zanim to wychlejesz - zwróciłem się do chłopaka który zaprzestał już wcześniej wykonywanej czynności
- No dobra, zrozumiałem - podszedł do zlewu i przemył twarz - nigdy nie ufaj ludziom którzy proponują ci alkohol a zwłaszcza jeśli jest to ktoś z tej czwórki
- Dokładnie, mam nadzieję że wyniosłeś z tego wnioski
- Tak mamusiu - zaśmiał się
- Ha ha ha bardzo śmieszne - odpowiedziałem na jego zaczepki ironicznie - dobra a teraz choć nie mam zamiaru spędzić całego dnia w kiblu patrząc jak żygasz
Miałem zamiar wychodzić już z łaźienki ale poczułem opór dochodzący z tyłu. Odwruciłem się i zobaczyłem Deku (łał Kacchan ale ty spostrzegawczy jesteś XD dop. Autorka) który robił do mnie maślane oczka i wyciągnął ręce przed siebie
- Ty tak na serio? - zapytałem
On tylko pomachał głową na tak. Wzdychając ciężko wziąłem młodszego na ręce. Wyszedłem z nim z łazienki i usłyszałem pukanie do drzwi więc poszedłem w ich stronę. Otworzyłem drzwi w których stał nie kto inny jak Todoroki
- Cześć - przywitał się
- Ta cześć, właź - jak kazałem tak zrobił i już po chwili znajdował się w pokoju
- Cześć Todoroki-kun - przywitał się także Deku którego nadal trzymałem na rękach
- Cześć Midoriya - odpowiedział - jak się czujesz?
- Bywało lepiej - widać że nie był zadowolony z zaistniałej sytuacji
- Kacchan - powiedział znowu Deku

CZYTASZ
Kajdanki ||Bakudeku||
FanfictionBaku wraz z rodzicami udaje się na obiad do rodziny Deku. Wśród nich znajduje się także kuzynka Deku - Eri, która zmieni ich los za pomocą... Lel domyślcie się 💥Jakieś bzdety💥 • w tej książce WSZYSCY KOCHAMY TODOROKIEGO. Zapomnijcie o gwałtach z...