#5# W autobusie

6.1K 287 546
                                        

Pov. Kacchan
Dojechaliśmy do szkoły o godzinie 6.50. Brokuł zauważył swój gang przyjaciół i zaciągnął mnie do nich. Wiedział że nie lubię ani Uraraki ani Ildy. Todorokiego jeszcze trochę trawie. Jeszcze się zemszczę.

Podeszliśmy do nich i Deku przywitał się z nimi, a ja tam stałem i się patrzyłem. Oni chyba nie wiedzieli dlaczego przyjechaliśmy razem i dlaczego brokuł mnie tu pchał do puki nie spojrzeli na nasze ręce.

- Co się stało? Czemu macie ręce złączone kajdankami? - zapytała Uraraka.

To jest idealny moment żeby zemścić się na zielonookim. Widziałem że momentalnie zrobił się cały czerwony i nie mógł wydusić z siebie słowa, więc ja zacząłem

- Podczas naszych nocnych zabaw zgubiliśmy klucz do kajdanek - powiedziałem uśmiechając się przy tym jakby to naprawdę się wydarzyło.

Widziałem jak Uraraka nagle posmutniała a mieszaniec spojrzał na mnie jakby chciał mnie zabić. Wiedziałem że obydwoje czuli coś do Deku. (No cóż kto pierwszy ten lepszy XD- dop. Autorka - ja)

- C-co? Kacchan!? - Deku spalił jeszcze większego buraka

- No dobra to już wyjaśnione a teraz idziemy do Gównowłosego i Pikachu

Pociągnąłem go za sobą i podeszliśmy do mojego squadu.

- Cześć Bakubro. Hej Midoriya - przywitał się ze mną i z Deku.

- Cześć Gównowłosy.

- Cześć Kiri - uśmiechnął sie do niego.

Denki i Kirishima zobaczyli nasze ręce i spojrzeli na nas pytająco

- To był wypa...

- Jak to Kacchan wcześniej oznajmił moim przyjaciołom podczas naszych nocnych zabaw zgubiliśmy kluczyk - oznajmił im przerywając mi w wypowiedzi.

Spojrzałem na chłopaków. Na początku byli w lekkim szoku. Po chwili na twarzy Pikachu było można dostrzec lenny face a Gównowłosy już nie uśmiechał się tylko trochę jakby... posmutniał? Nie wiedziałem że rekinozęby może coś do mnie czuć ale co ja mogę na to poradzić.

Chciałem coś powiedzieć ale wyprzedził mnie Pan Aizawa. Powiedział że dobierze nas w pary w których mieliśmy siedzieć w autobusie a następnie spać w pokojach. Uświadomiłem sobie że nie mamy z Deku wyboru więc pociągnołem (idk jak to się pisze) go w strone Aisawy-sensei aby poinformować go o naszej aktualnej sytuacji.

Podeszliśmy do niego i pokazaliśmy mu kajdanki a potem opowiedzieliśmy historię związaną z nimi. Pokiwał nam tylko na znak że rozumie i pozwolił odejść a potem zaczął mówić.

- Dobrze, więc zaczynajmy. Jako iż Bakugou i Midoriya sami dobrali się w parę mogą iść już do autobusu a ja przydziele was w pary.

Nie słuchałem go dalej bo nie miałem ochoty więc pociągnąłem brokuła za sobą i podeszliśmy do autobusu. Wrzuciłem nasze walizki do „bagażnika" i usiedliśmy na samych tyłach. Sądząc po minie mojego tymczasowego partnera nie był zadowolony z tego faktu ale nie miał nic do gadania.

Po chwili do autobusu zaczęli się schodzić inni. Jako iż jestem tu najważniejszy nie poizwliłem nikomu usiąść z nami na tylnych fotelach. Przed nami siedzieli Kirishima i Kaminari. Z tego co się od nich dowiedziałem to podróż miała trwać całkiem sporo bo dojechać mieliśmy dopiero około 23.00.

Wziąłem telefon i zacząłem sobie przeglądać różne portale społecznościowe. Nie minęło nawet pół godziny a Deku już spał na moim ramieniu. Na początku czułem się dziwnie czując że coś opiera się o mnie ale kiedy spojrzałem na niego wyglądał tak uroczo że nie chciałem go odpychać a tym bardziej budzić. TAK JA KATSUKI BAKUGOU WŁAŚNIE UZNAŁEM ŻE IZUKU MIDORIYA czyt. Deku JEST UROCZY. Przyznałem się sam sobie. Mogłem patrzeć na niego godzinami ale ja także poczółem się senny. Oparłem moją głowę o jego i oddałem się w objęcia Morfeusza.

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz