#85# Fajnie

1.6K 80 257
                                        

Pov. Deku
W czwartym miesiącu większość objawów takich jak na przykład wymioty ustały. Można powiedzieć, że mogłem odetchnąć.

Mój brzuch zaczął być coraz bardziej widoczny. Do tego doszedł większy apetyt, nagłe przypływy energii lub minimalne trudności w oddychaniu i tak dalej ale nie odczuwałem tego jakoś bardzo.

Zaczął się drugi trymestr mojej ciąży co za tym idzie zmniejsza się ryzyko poronienia, chociaż nigdy nie brałem tego pod uwagę i nie przejmowałem się tym to jednak odczuwam ulgę.

Wraz z Miną i Kirishimą siedzieliśmy w małej kawiarni znajdującej się w biurowcu. Pochłonięci żywą rozmową nie zauważyliśmy jak czas szybko płynie.

Kirishima drzemał sobie na ramieniu różowo włosej, a Kacchan magicznie teleportował się obok mnie wcinając ciasto czekoladowo - truskawkowe.

Blondyn na początku słuchał uważnie o czym rozmawiamy ale po kilku minutach znudziło mu się to.

Każdy pracownik ma zagwarantowaną godzinę przerwy o ile miasto jest spokojne. Nie mają oni przerwy w tej samej godzinie żeby klienci mieli stały dostęp do bohaterów. Co pół godziny przerwę ma jakaś grupa bohaterów.

Przykładowo Kirishima przyszedł do nas o 10, a Kacchan pół godziny później. To jest dobre rozwiązanie, a przynajmniej tak myślę.

- Okej - westchnęła Mina - Eijiro przykro mi to mówić ale twoja przerwa się już skończyła - rzekła szturchając go w ramię

- Mhm - chłopak mruknął przeciągając się leniwie i otwierając oczy - O! Hej, Bakugo

Blondyn jedynie przewrócił oczami wracając do przeglądania czegoś w telefonie. Czerwono włosy zachichotał spodziewając się takiej reakcji. Z resztą, po tylu latach trudno mu się dziwić.

Mina wraz z swoim jeszcze chłopakiem ruszyli do jego gabinetu zostawiając mnie i Kacchana samych.

Czerwono oki zdawał się nie przejmować tym, że aktualnie siedzę i się na niego gapie. Dobrze wie, że niedługo będę się ubiegać o jego uwagę dlatego teraz tak niby nie zwraca na mnie uwagi. Ale tym razem nie dam mu tej satysfakcji. Po prostu będę do niego mówić, a czy mnie posłucha czy nie to już jego sprawa.

- Kacchan - oparłem się o niego widząc kątem oka, że, o dziwo, spogląda na mnie - dzisiaj o 16 mam wizytę u Emily. Chcesz iść ze mną czy się nie wyrobisz z robotą?

- Jak mi pomożesz to może się wyrobie - oznajmił obejmując mnie i kładąc rękę na mój zaokrąglony brzuch

- A co musisz zrobić? - dopytałem

- Jak zwykle kilka papierków. Muszę się w końcu wziąć za nowych i ich odpowiednio pogrupować względem ich umiejętności. Praktyki ale tym się zajmie Kiri. No i na końcu patrol. Jeśli będzie spokojnie to wrócę przed 16 ale jeśli będzie się coś działo to będziesz zmuszony pójść sam.

- Rozumiem. Wiesz… to już ten czas kiedy możemy poznać płeć naszego dziecka. Mina ma chłopca. Mówiła mi ostatnio. A ty? Chciałbyś mieć chłopca czy dziewczynkę?

- To bez znaczenia - mruknął odkładając telefon

- Mhm - mruknąłem - to… co robimy?

- Nie wiem

- A co robisz na sowich przerwach?

- No jeśli jesteś to idę do ciebie, a jeśli cię nie ma to siedzę w biurze i śpię

- Aha. Kreatywnie - prychnąłem

- A ty co niby robisz w czasie przerwy?

- Gadałem z Miną i poszedł bym teraz na przykład do Todorokiego ale zdaje mi się, że byłoby to dla mnie niebezpieczne - powiedziałem patrząc na chłopaka który zacięcie pisał coś na telefonie z chytrym uśmieszkiem

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz