#15# Pamiątki

4.1K 216 287
                                    

Pov. Kacchan
Oglądałem jakiś tandetny serial kiedy usłyszałem pukanie do drzwi. Nie chcąc obudzić słodko śpiącego Izuku powiedziałem cicho ale tak żeby osoba stojąca za drzwiami słyszała.

- Właź - do pokoju wszedł Kirishima.

- Cześć Bakubro - przywitał się

- Ta cześć - także się przywitałem - po co rześ przylazł?

- Chciałem zobaczyć jak się czuje Midoriya - spojrzał należącego obok mnie chłopaka - ale widzę że przyszedłem nie w porę

- Ma porządnego kaca - pogłaskałem zielonowłosego po włosach

- Ohh - Kirishima usiadł obok śpiącego chłopaka na łóżku tak że znajdował się teraz po środku

- A gdzie reszta tej bandy idiotów? - zdziwiło mnie że nie przyszli z czerwonowłosym

- Heh no bo tak jakby przynieśliśmy trochę więcej butelek i po tym jak zwialiśmy z wszego pokoju oni to Umm, dokończyli?

- Niech zgadnę - westchnąłem - upili się dzisiaj w nocy i mają jeszcze większego kaca od Deku?

- Mhm - odpowiedział zakłopotany

- A ty - kontynuowałem - nie tknąłeś nawet butelki bo wiedziałeś że ci po tym odwala i bym się wkurwił?

- Umm no tak - zakłopotał się jeszcze bardziej

- I bardzo dobrze - pochwaliłem go - bo byłbym wkurwiony. Wystarczy że z nim - wskazałem palcem na nadal śpiącego chłopaka - miałem problem w nocy. Macie szczęście że udało mi się go położyć bo inaczej bym wam dzisiaj wjebał

- Hah no tak. Nie pomyśleliśmy że Midoriya nie pił jeszcze alkoholu

- Przecież wam mówił debilu - strzeliłem face palma

- Yyy no możliwe hehe

Wtem do moich uszu dotarł (kurwa czuję się jak jakaś poetka XD - dop. Aut) ciachu mruk. Odwruciłem wzrok od głupkowatej twarzy mojego przyjaciela i spojrzałem na mojego skarba.

- Kacchan podasz mi wodę? - zapytał

- Jasne - wziąłem wodę stojącą na szafce nocnej obok łóżka i podałem ją młodszemu

- Dzięki - odtworzył butelkę i wypił kilka łyków.

Kiedy już oprzytomniał i zaczął ogarniać co dzieje się wokoło niego zauważył że nie jesteśmy sami w pokoju

- O hej Kirishima - przywitał się uśmiechąjąc do niego - nie zauważyłem cię

- Hej Midoriya - odpowiedział z równie promiennym uśmiechem

- Obudziliśmy cię - zapytałem

- Nie. Chyba - zastanowił się - no ale nie mogę przecież spać cały dzień, prawda?

Wzruszyłem ramionami

- Co cię do nas sprowadza Kiri? - zwrócił się do czerwonowłosego siedzącego obok niego

- Przyszedłem zobaczyć jak się czujesz po wczoraj - zakłopotał się

- Oh wszystko w porządku - zapewnił go - czuję się dobrze

- Mhm no nie wiem czy rano też się tak dobrze czułeś - skomentowałem

- Oj tam Kacchan - zwrócił się do mnie - szczegóły

- Orzygałeś nam łazienkę a do tego musiałem wpychać ci na siłę żarcie bo żeś żreć nie chciał - wymieniłem moje argumenty

- Oj no dobra już - szturchnął mnie łokciem - ale to było rano, a teraz jest teraz

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz