#37# Plany na przyszłość

2.4K 152 169
                                    

Pov. Kacchan
Pomogliśmy mojej matce rozpakować resztę zakupów. Stwierdziliśmy że pójdziemy do szpitala bo z tego co mówił ojciec lekarze mówią że dziecko jest zdrowe i mogą wyjść już dzisiaj

(Ja chciałam tylko zaznaczyć że ja nie znam się na tych całych noworodkowych sprawach więc tak tylko zgaduje - dop. Ja)

Matka zaproponowała że pojedziemy autem dlatego musieliśmy czekać aż zjedzą obiad bo my już byliśmy po. Nudziło mi się przez ten czas więc usiadłem sobie na kanapie i oglądałem telewizor. Kątem oka widziałem Deku bawiącego się z małą puchatą kuleczką

Pov. Deku
Mama Kacchana wraz z jego tatą jeśli obiad więc mieliśmy jeszcze trochę czasu. Leo ewidentnie był znudzony. Zdecydowałem że może nauczę go kilku sztuczek. Co prawda już kiedyś to robiłem ale no nie wyszło mi.

Kucnąłen przed mordką psiaka i pogłaskałem. W internecie można znaleźć wiele poradników jak wytresować psa dlatego nie był to dla mnie problem. Wziąłem pojemniczek z chrupkami i zacząłem go uczyć.

Na początku wogóle nie rozumiał co każe mu zrobić ale widząc żarcie odrazu jakoś lepiej mu szło. Kiedyś by mnie to zdziwiło ale teraz przyzwyczaiłem się że jedyne co go interesuje to jedzenia, zabawa ze mną i denerwowanie Kacchana. No i jeszcze spacery ale to chyba każdy pies lubi

Pomyślałem że w dzisiejszych czasach ludzie zrobią wszystko żeby postawić na swoim dlatego zdecydowałem się nauczyć go jeszcze jednej komendy. Zajęło mi to kilka minut ale w końcu mi się udało

- Leo chcesz chrupka? - zapytałem podając mu chrupka z prawej ręki a on nawet nienpodszedł - nie chcesz? - nie widząc jakiejkolwiek reakcji ucieszyłem się - dobry piesek - wziąłem chrupka w lewą rękę i podałem pieskowi który odrazu wziął ją do swojego pyszczka

- Co robisz? - zza moich pleców usłyszałem głos Kacchana - za co go tak chwalisz?

- Sam zobacz - podałem mu chrupka do prawej ręki - spróbuj mu go dać

Chłopak wystawił rękę w stronę Leo ale ten wogóle nie zareagował

- Czemu on tego nie bierze? - zdziwił się - trzeba mu jakąś komendę dać czy co? .

- Chwyć chrupka w lewą rękę i wtedy mu podaj - podpowiedziałem mu

- Co za różnica? - kiedy blondyn miał już przysmak w lewej ręce Leo bez wahania zjadł chrupka

- Bo widzisz, w dzisiejszych czasach nie każdy kocha pieski i znajdą się osoby które będą chciały pozbyć się ich

- No ale jaki to ma związek z lewą czy prawą ręką?

- Pomyśl Kacchan, większość ludzi jest praworęczna więc jeśli ktoś będzie próbował go otruć to on tego nie weźmie

- Nie głupie - stwierdził a po chwili dodał - no a jak znajdzie w jakimś miejscu gdzie nikogo nie będzie?

- Nauczyłem go także nie brać bez zgody - oznajmiłem mu - nie wiem czy wszystko będzie działać bo dopiero co go tego nauczyłem ale z biegiem czasu przyzwyczai się

- No proszę czyli jednak w tej twojej pustej główce jest coś więcej niż obsesja na punkcie All Might'a i zdolność strategiczna - zaśmiał się klepiąc mnie po głowie

- Mam to uznać za komplement? - zapytałem ironicznie na co chłopak tylko wzruszył ramionami

- Chłopcy zbierajcie się bo zaraz jedziemy - nasza dyskusje przerwał donośny głos cioci Mitsuki

- Dobra - odpowiedzieliśmy równocześnie

Kilka minut potem byliśmy już gotowi. Leo niestety musiał zostać bo nie wpuścili by nas do szpitala z psem. Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy do szpitala. Kilka minut później byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z auta i poszliśmy do sali w której leży moja mama

Kajdanki  ||Bakudeku||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz