Keelin
Już wcześniej moja mama i Karen uzgodniły, że kiedy przyjedziemy do Pickering, wszyscy będą na nas czekać w dawnym domu Shawna.
Dlatego wcale nie zdziwiłam się, że gdy nasze auto pojawiło się na podjeździe, a my weszliśmy do środka, od razu powitały mnie ramiona moich rodziców.
- Cześć, słonko. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak za tobą tęskniliśmy.
- Ja za wami też. Bardzo mi was brakowało - zapewniłam, oddając uścisk. Chwilę później przytuliłam się jeszcze z rodzicami Shawna, a także Aaliyah, Madelyn, Finnem i Brianem.
- Koniecznie musimy się spotkać na jakiś babski wieczór - oznajmiła Madelyn, gdy się ode mnie odsunęła.
- Masz rację... - powiedziałam, przytulając ja jeszcze raz. - Słyszałam o tym, co się dzieje z Finnem i pamiętaj, że zawsze jestem dla ciebie i jeśli czegokolwiek potrzebujesz, możesz na mnie liczyć - szepnęłam jej te słowa do ucha.
Nie chciałam, by Finn usłyszał, co powiedziałam. W końcu obydwoje byli moimi przyjaciółmi i mógłby się poczuć urażony, nawet jeśli to on w główniej mierze odpowiadał za nieprzyjemną sytuację pomiędzy nim, q jego narzeczoną.
- Dziękuję.
- Chodźcie do stołu, zaraz będzie obiad - odezwała się wesoło Karen.
Chwilę później wszyscy siedzieliśmy razem, jedząc i rozmawiając, a ja w końcu odzyskałam to poczucie domu, za którym tęskniłam podczas trasy.
♪★♪
- Nie chcę spać bez ciebie - oznajmił Shawn, kiedy po wspólnym, dość późnym obiedzie moi rodzice wracali do siebie, a ja razem z nimi.
Madelyn, Finn i Brian wyszli piętnaście minut temu, by dać nam trochę czasu sam na sam (plus Dylilah) z rodzinami.
Dzisiejszy dzień był naprawdę cudowny, pełen wrażeń i naprawdę cieszyłam się, że jestem już w domu. Za niedługo miała jeszcze przyjechać Hayley z Alice i Masonem, więc cieszyłam się podwójnie.
- Wiem, ale nie mogę zostawić Lilah samej u moich rodziców, a ty chcesz spędzić czas w domu ze swoją rodziną.
- Ty też jesteś moją rodziną.
- Formalnie nie - mruknęłam bez zastanowienia.
- A.... A chciałabyś być? - zapytał, a w pomieszczeniu zapanowała cisza. Moje serce przyśpieszyło swój bieg, a w myślach zapanował kompletny mętlik.
- A ty byś chciał? - odezwałam się, nie wiedząc co powiedzieć. Oznajmienie mu, że nie miałabym nic przeciwko pierścionkowi na serdecznym palcu i zmianie nazwiska nie wchodziło w grę.
- Zapytałem pierwszy.
- Więc możesz też pierwszy odpowiedzieć - powiedziałam, starając się nie okazać swojego zdenerwowania.
Czy on w ogóle myślał o tym, żeby mi się oświadczyć? Byliśmy ze sobą już prawie sześć lat i chociaż większość czasu, jako nastolatkowie, to to wcale nie była jakaś tymczasowa miłość.
- Shawn, chodź, wybieramy film na dzisiejszy wieczór!
- Porozmawiamy o tym jutro, kochanie - odezwałam się, starając się uśmiechnąć. Wcale nie chciałam się kłaść spać bez niego u mojego boku, ale obydwoje stęskniliśmy się za swoimi rodzinami i potrzebowaliśmy spędzić z nimi czas.
- Nie wiem, jak zasnę bez ciebie.
- Dawałeś sobie radę przez kilka tygodni trasy, gdy miałam swój pokój, więc teraz też sobie poradzisz. Napiszę do ciebie rano, jak wstanę - zapewniłam, zbliżając się, by go pocałować.
CZYTASZ
The Tour: Everything means nothing • Shawn Mendes
FanfictionKeelin kończy studia i planuje pojechać w trasę ze swoim chłopakiem, kiedy wszystko się komplikuje. Los przygotował dla niej kilka niespodzianek i zmusza ją do wyboru pomiędzy własnymi marzeniami, a miłością życia. 1 lipca 2021 - 7 czerwca 2022