Keelin
Ciągle rozpraszana przez Shawna, starałam się pomagać Karen w kuchni przy obiedzie. Manny i Aaliyah rozkładali sztućce i talerze na stole, a mój chłopak chociaż na początku miał im pomóc, znalazł dużo ciekawsze zajęcie w odwracaniu mojej uwagi.
- Shawn, przestań, bo jeszcze odetnę sobie palec - mruknęłam, czując jego usta na swojej szyi, w czasie gdy kroiłam ogórka do sałatki.
- Tęskniłem za tobą.
- Przecież niedawno się widzieliśmy.
- Jakie niedawno? Dzisiaj rano - wtrąciła rozbawiona Karen, lekko mnie zawstydzając. Czyżby złapała Shawna, jak wracał do domu? Posłałam chłopakowi pytające spojrzenie.
- Wszyscy wiedzą, że wczoraj wymknąłem się do ciebie i wróciłem nad ranem. Jak widać, z biegiem lat straciłem wprawę, a co za tym idzie dyskrecję.
- Dylilah też ciebie widziała - dodałam. - Stwierdziła, że trudno powstrzymać przy nas zazdrość.
- Trochę ma w tej sprawie rację. Jesteście w sobie zakochani odkąd pamiętam - wtrąciła Aaliyah, wchodząc do pomieszczenia razem ze swoim tatą. - Człowiek może nie wierzyć w prawdziwą miłość, ale kiedy was zobaczy, przekona się, w jak wielkim był błędzie, prawda, mamo?
- Zdecydowanie. Nawet nie wiecie, jak cieszę się, że jesteście razem - powiedziała kobieta, uśmiechając się w naszą stronę.
- Ja też - dodał Manny. - I dlatego chcielibyśmy z Karen ci zaproponować, byś mówiła do nas mamo i tato. Wiem, że jeszcze nie jesteśmy twoimi teściami, ale dla nas i bez formalności jesteś naszą drugą córką, synową.
Zaraz po wypowiedzeniu tych słów, w kuchni zapadła cisza, podczas której czułam, jak serce podchodzi mi do gardła.
- Ja... Naprawdę? - zapytałam. Przez miesiączkę reagowałam jeszcze bardziej emocjonalnie niż zazwyczaj, dlatego nawet nie próbowałam kryć się ze łzami wzruszenia. - Dziękuję - dodałam, po czym przytuliłam rodziców i Aaliyah.
- To my ci dziękujemy - zapewniła Karen, a ja poczułam, jak Shawn łapie moją dłoń.
Chwilę później usiedliśmy razem przy stole, jedliśmy obiad i słuchaliśmy historii o tym, co wydarzyło się u naszych bliskich, w czasie gdy nas nie było.
- Jak się czuje Dylilah? Wczoraj jakoś nie miałam okazji z nią porozmawiać - odezwała się Karen.
- Tak średnio. Jeszcze nie czuje ruchów dziecka, ale za niedługo będzie mogła poznać płeć - odpowiedziałam.
Po Murrell, chwilę przed moim przyjściem tutaj, przyjechała jej siostra, więc teraz moi rodzice siedzieli sami w domu, ciesząc się chwilą spokoju.
- Jej rodzice muszą być bardzo szczęśliwi. To będzie ich pierwszy wnuk - dodał Manny.
- I tak jest, wszyscy są szczęśliwi i gotowi pomagać Dylilah.
- Kiedy omawia się takie temat, człowiek aż nie może się doczekać, gdy sam zostanie babcią albo dziadkiem, prawda? - mruknęła Karen, patrząc na swojego męża.
- Dokładnie. Już dawno w tym domu nie było małych Mendesów.
- Okej, załapaliśmy aluzję - powiedział Shawn, uprzednio parskając śmiechem. - I na pewno kiedyś się doczekacie wnuków z naszej strony, ale jak na razie nie. Mamy na to dużo czasu.
- Wiem, że jesteście jeszcze młodzi i całe życie przed wami, ale... Po prostu nie mogę się doczekać, aż ten moment w końcu nastąpi, a my będziemy mogli bawić się z naszymi wnukami.
CZYTASZ
The Tour: Everything means nothing • Shawn Mendes
FanficKeelin kończy studia i planuje pojechać w trasę ze swoim chłopakiem, kiedy wszystko się komplikuje. Los przygotował dla niej kilka niespodzianek i zmusza ją do wyboru pomiędzy własnymi marzeniami, a miłością życia. 1 lipca 2021 - 7 czerwca 2022