Keelin
- Shawn, musimy wstawać - powiedziałam, po godzinie drzemki, którą przerwał mój alarm w telefonie. Mieliśmy jeszcze dwie godziny do przyjęcia urodzinowego mojej mamy, ale sam dojazd zabierał nam prawie połowę czasu, więc musieliśmy się spieszyć.
- Już.
Nie czekając ani sekundy dłużej, otworzyłam szafę, szukając odpowiedniej kreacji na tę okazję.
- Widziałeś gdzieś moje białe dżinsy? - zapytałam, szukając wyżej wymienionych spodni wśród innych par leżących na moich półkach.
- Nie, ale przypominam, że masz okres, więc to chyba zły pomysł - doradził chłopak, a ja przytaknęłam. Miał stuprocentową rację. - A co z tą różowo-fioletową sukienką w kwiatki, którą kupiłaś na urodziny Finna w tamtym roku? Ślicznie w niej wyglądałaś.
- Nie chcę sukienki. Wszyscy będą widzieć opaskę uciskową na kolanie i zaczną zadawać pytania.
- I co z tego? Przecież to nie twoja wina, że jej potrzebujesz.
- Niby tak, ale nie chcę ich współczucia. W końcu, jak to będzie wyglądało? Jestem dorosłą kobietą i nie umiem poradzić sobie z jakimiś nastolatkami?
- Według mnie nie powinnaś patrzeć na to w ten sposób. Znam wiele starszych i bardziej doświadczonych kobiet, które również muszą się mierzyć z hejterami. Pamiętasz narzeczoną Alana? Odeszła od niego z powodu psychofanek, które nie dawały jej spokoju. Dręczyły ją i to do tego stopnia, że w końcu przestała go kochać.
- A nie zerwali ze sobą dlatego, że go zdradziła?
- To też, ale chodzi o to, że nie zdradziłaby go, gdyby to wszystko, co działo się w ich życiu, jej nie przytłoczyło.
- Kiepska wymówka, Shawn. Greer po prostu była suką. Dobrze pamiętamy, że Alan nadstawiał za nią karku na każdym kroku. Poza tym, przecież mogła z nim zerwać zanim zaczęła go zdradzać! - powiedziałam pewnie. Zdrady w związkach od zawsze mnie brzydziły. Jak można było zrobić coś takiego osobie, którą podobno się kocha?
Tym bardziej takiej, jak Alan, który według mnie, był jednym z najwspanialszych mężczyzn na świecie.
- Dobra, masz rację, ale mimo wszystko to, co działo się między nimi, pokazuje, jak duży wpływ mają fani, sława i ten cały pośpiech, który narzuca nam świat, na relacje.
Zgodziłam się z nim. Ludzie twierdzili, że bycie sławnym jest fajne i bardzo żałowałam, że większość z nich nigdy nie będzie mogła się przekonać na własnej skórze, jak to jest uciekać przed reporterami czy mieć mroczki przed oczami z powodu fleszy aparatów.
- Wiem, jak jest ci ciężko, Shawn- zapewniłam, po czym podeszłam do niego i pocałowałam go delikatnie w usta.
- Dzięki tobie to nie jest takie straszne. Wiem, że nieważne co się stanie, będziesz obok mnie i mi uwierzysz, Keelin. Jeśli zawalę, pomożesz mi się podnieść i to jedna z nieskończenie wielu rzeczy, za które cię kocham - zapewnił, a ja poczułam, jak moje serce się rozpływa. Usłyszenie takich słów od osoby, którą kochało się ponad wszystko, było niesamowitym przeżyciem.
- Też ciebie kocham, Shawn - zapewniłam, patrząc mu w oczy. Mendes był już kompletnie wybudzony, a jego spojrzenie, wypełnione troską i oddaniem, sprawiło, że lekko się zarumieniłam. - I jestem ogromnie wdzięczna za to, co dla mnie robisz. Sprawiasz, że jestem najszczęśliwszą osobą na świecie. Zawsze mogę na ciebie liczyć.
- I właśnie dlatego sądzę, że powinnaś założyć sukienkę. Nie masz się czego wstydzić. Jesteś najpiękniejszą dziewczyną na całym świecie, Kellie. Nigdy w to nie wątp - oświadczył, a ja ponownie poczułam ciepło w klatce piersiowej. Moje serce biło szybciej niż zwykle, ale przy Shawnie to było normą.
CZYTASZ
The Tour: Everything means nothing • Shawn Mendes
FanficKeelin kończy studia i planuje pojechać w trasę ze swoim chłopakiem, kiedy wszystko się komplikuje. Los przygotował dla niej kilka niespodzianek i zmusza ją do wyboru pomiędzy własnymi marzeniami, a miłością życia. 1 lipca 2021 - 7 czerwca 2022