17

1K 44 6
                                    


— Czemu nic nie jesz? — pyta Niall z niewinną miną zajadając się crissantem. Ja po tym co usłyszałam od niego w samochodzie nie jestem w stanie nic przełknąć. Ktoś kto siedział za gwałt na pewno nie będzie miał oporów by zmusić swoją żonę do współżycia. I to jeszcze wywiezie mnie gdzieś daleko.

— Sam odebrałeś mi apetyt — trzymam jedynie w dłonie kubek z zamówioną przeze mnie kawa flat white.

— Przecież nie powiedziałem nic takiego. Zabieram swoją żonę na wyjazd i tam zamierzam się z nią kochać. Nie widzę w tym nic strasznego, biorąc pod uwagę jeszcze to, że nie jesteś dziewicą. Nie zaszkodzi ci się więc oddać mężowi — dojadą swojego rogalika i bierze się za kolejną bułkę z ciasta francuskiego tym razem wypełnioną jakimś dżemem.

— Przeważnie jak ktoś się żeni to coś do siebie czuję. Ty jesteś mi obojętny.

— Za jakiś czas się do mnie przekonasz, a seks tylko nas zbliży.

— Nie tkniesz mnie — cedze przez zęby ściszonym głosem. Nie chcę narobić tu zamieszania. On na pewno wtedy by mnie stąd wyciągnął i zgwałcił w najbliższym możliwym miejscu.

— Najedz się kochanie — odpowiada z uśmiechem na ustach.

Ja jednak dalej piję jedynie swoją kawę, czuję, że jak tylko wzięłabym coś do ust to od razu bym zwymiotowała.

Jak najdłużej się tylko da próbuję przeciągnąć nasz czas spędzony w kawiarni. Piję już drugą kawę i jestem pewna, że jeszcze na coś się skuszę. Niall już siedzi od pewnego czasu wyraźnie znudzony.

Odstawiam pustą szklankę i znowu biorę do ręki menu.

— Serce ci wysiądzie od tej kofeiny — komentuje widząc co znowu chce zrobić.

— Jest tu bardzo dużo mleka, więc nic mi nie będzie. Teraz mam ochotę na coś czekoladowego. Może mokke lub jakąś gorącą czekoladę — zastanawiam się na głos.

— Weź co tylko sobie zechcesz, ale nie zapomnij dodać, że ma to być na wynos. Jesteśmy już tu od półtorej godziny, zaraz nas stąd wyrzucą — marudzi.

— Wtedy nie będzie mi już tak samokowało.

— Nie przeginaj, bo już nawet moja święte cierpliwość się kończy — wstaje i idzie zapłacić. Następnie wraca i staje nade mną. Niechętnie się podnoszę i zmierzam za nim.

Samochód jest zaparkowany blisko wyjścia, więc nasz spacer nie trwa długo. Siadam na miejscu pasażera i zaczynam się zastanawiać co tu zrobić by uratować się przed Niall'em.

— Trochę ponad godzina drogi i będziemy na miejscu — oznajmia jak włącza silnik.

— A może byś mnie tak tu wypuścił, a sam sobie zaprosił jakąś chętną kobietę do tego swojego domu. Ona by się o ciebie zatroszczyła, a ja pójdę odwiedzić brata i jakoś spędzę ten czas.

Wybucha głośnym śmiechem na moje słowa.

— I pewnie od razu byś sobie poszła do tego swojego ukochanego. Jestem wyrozumiały, ale zdradzać się i robić z siebie debila do na pewno nie pozwolę. I tak wystarczająco długo daje ci się wodzić za nos. Koniec z tym.

Resztę drogi spędzamy w ciszy. Kilka razy przez myśl przeszło mi nawet by spróbować wyskoczyć z auta, ale przy tej prędkości, którą jechał Niall w najlepszej opcji bym się cała połamała.

Moje obawy nasilają się gdy Niall parkuję pod małym domkiem na kompletnym odludziu.

Przecież on może mnie zamordować i od razu zakopać w ogródku.

— Jak tylko pierwszy raz zobaczyłem to miejsce to od razu wiedziałem, że muszę je kupić. Sama musisz przyznać, że jest tu pięknie — ma rację to miejsce ma pewno rodzaju urok. Mogłabym tu zamieszkać, ale z Louis'em, a nie Niall'em.

— Jestem zmęczona podróżą — oznajmiam i szybko idę w stronę domu. Niall mnie wyprzedza i otwiera kluczem drzwi.

Nie rozglądam się tylko chcę jak najszybciej znaleźć jakiś pokój i się w nim zamknąć. Mam nadzieję, że nie będzie chciało mu się wyważać drzwi.

— Chyba powinienem cię przenieść przez próg — mówi i się do mnie zbliża. Następnie się nade mną nachyla by mnie pocałować. Od razu od niego odskakuje.

Robi zacięta minę wyraźnie niezadowolony moim zachowaniem. Jak coś nie idzie po myśli Nialla to już nie jest taki miły.

— Ava przestań utrudniać — chce mnie złapać za rękę, ale ja znowu robię krok w tył, a następnie zaczynam uciekać.

Nie pozwolę mu się posiąść.

Liczę na waszą opinię

Kara za grzechy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz