Czas akcji: zaraz po kiermaszu świątecznym
Gdy wszystko było już uprzątnięte, a atmosfera świąt powoli ustępowała Yui zakomenderowała, iż powinni uczcić koniec przerwy świątecznej wspólnym kakaem. I tak oto cała jedenastka (bo Thoth się zwinął zanim jeszcze ktokolwiek zdążył go zaprosić) zasiadła wieczorem w pokoju samorządu. Zaopatrzeni w wygodne sweterki, parujące kubki i tonę przekąsek przyjemnie spędzali czas. Dionizos nawet specjalnie na tę okazję wytrzasnął skądś likier, choć, jak to sam ujął: „ten pseudoalkohol z jajek nijak się ma do prawdziwego soku z winogron".
Czas mijał spokojnie na śmiechu i rozmowach. Takeru i Anubis kłócili się kto zebrał więcej monet na festynie, Tsukito, Thor i Apollo dyskutowali o tym jak powstają fajerwerki, Yui, Dionizos i Hades rozmawiali o kwiatach, które wyhodował ten ostatni, a Kin próbowała wytłumaczyć Lokiemu i Balderowi czym jest świąteczny pudding. W końcu jednak pierwsza para doszła do jakiegoś porozumienia. Ewentualnie zapomnieli o co się kłócili. W każdym razie zmienili temat:
- Ej! Wodoroście! Nudzę się, wymyśli jakąś rozrywkę! - zażądał Takeru.
- Hmm... Może zagramy w kalambury?- zaproponowała Yui.
- Nie! Nie lubię tej gry! Jest nie fajna! Nikt nigdy nie wie co pokazuję! - oburzył się Anubis.
- To może w „co by było, gdyby..."?
- Zawsze w to gramy, znudziło mi się – odezwał się Dionizos.
- A co powiecie na „zgadnij czym jestem"?
- Nie bez Thotha. Z nim jest fajniej – ponownie zanegował Anubis.
- Poza tym karty są w naszym pokoju, to za daleko – dodała Kin.
- To może w butelkę? - zaproponował nagle Apollo.
Dziewczyny momentalnie spojrzały na siebie zaniepokojone. Chyba tylko Zeus mógłby wiedzieć którą wersję gry w butelkę blondyn ma na myśli, a żadna jakoś nie miała ochoty pytać.
- Nie mamy butelki – zauważył Dioznizos. - Szklane zabieram na sok, nie oddam.
Yui i Kin odetchnęły z ulgą, a następnie posłały wdzięczne spojrzenia bogowi wina, który.... mrugnął do nich? Obie zaczęły się zastanawiać co miała znaczyć ta dziwna farsa, ale nie otrzymały na procesy myślowe zbyt wiele czasu.
- A „siedem minut w niebie"? - podsunął ponownie przewodniczący.
Ten pomysł się o dziwo wszystkim spodobał. Nawet Yui i Kin nie znalazły powodów do narzekań. Bo co złego może się zdarzyć w szafie w ciągu siedmiu minut?
Z powodu braku butelki pary do szafy postanowiono dobrać poprzez losowanie. Na karteczkach napisano numerki po czy przystąpiono do zabawy. Co prawda jedna osoba miała zostać bez pary, ale powszechnie zgodzono się na to poświęcenie.
I tak oto na pierwszy ogień poszli Apollo z Anubisem. Weszli do szafy, która zwykle spełniała rolę składziku, więc była dość spora. Gdy wyjęto z niej wszystkie rupiecie i wymontowano przeszkadzające półki spokojne mogła pomieścić dwoje ludzi. Natomiast gdy po przepisowych siedmiu minutach otworzono drzwi...
- I wtedy dusza G powiedziała duszy K, że lubi duszę K, ale jako przyjaciela. Wiec dusza G pobiegła do duszy B. I się przytulali i potem nawet śmiali! A Dusza T... O! - Anubis nagle przerwał i spojrzał na skonsternowanych przyjaciół. - Chyba to nasz czas.
- Najwidoczniej – przytaknął mu Apollo wychodząc z szafy. - Ale koniecznie musisz mi opowiedzieć ciąg dalszy! Nie mogę się doczekać co na to dusza T!
CZYTASZ
Pośród Bóstw
FanficYui Kusanagi i Kinzoku Shiroi dostają misję od samego Zeusa - zbliżyć bogów do ludzi. Miła, empatyczna kapłanka walcząca na miecze oraz złośliwa, dociekliwa kujonka kochająca muzykę - muszą połączyć siły by uratować swoich nowych przyjaciół. Bogow...