Rozdział XLIX

198 7 6
                                    

Pov.Stefan.
- Co to kurwa miało być - wydarłam się Caroline.
- Jakim cudem wiedziałam że przyjdzie tu Mikael - zapytał Tyler.
Moja głowa pękała od różnych pytań, ale głównym było jak udało jej się to przewidzieć.
- Wiecie co mnie najbardziej dziwi - zaczęła mulatka, po czym spojrzała ja wszystkich po kolei - pierworodne wampiry nie da się zabić zwykłym kółkiem, potrzebny jest kołek z białego dębu - wytłaczyła.
- W czym problem, bo nie rozumiem - spytała na szczęście już wyleczona Elena.
- W tym że one już nie istnieją, ponieważ  Mikaelson'owie wszystkie spalili by zamordowanie ich było nie możliwe - wytłumaczył mój brat.
- To skąd ona go miała - spytała blondynka.
- Dowiedzieć się tego możemy tylko od Beth - powiedziałem.
- Może to zły moment ale współczuję wam siostry - rzekła Jenna.
- Wiesz kiedyś była milsza i spokojsza - stwierdziłem.
- Po prostu nie dość że nie wiemy z kąd wie wszystko to dodatkowo skąd ma, a nawet czemu zrobiła się tak agresywna - zaczął mówić Damon po dłuższej przerwie.
- Już niczego nie rozumiem - załamała się ciotka Gilbert'ów - wyjaśnisz mi potem - spytała Eleny, a ta odrazu począsła głową na tak.
Pov. Elizabeth.
- Mam swoje źródła - powiedziałam zmęczona.
- Czyli - naparczywie zaczął pytać.
- Dostałam takie info od koleżanki że Mikael żyje dodatkowo połączyłam fakty że jeśli Kol oraz Rebekah żyją i nie są w trumnach to Elijah też nie, chodź mogłam się mylić. Dodatkowo Lexy powiedziałam mi że moi bracie mają jakieś spotkanie, z jakimś gościem, więc mogłam obstawiać czy to nie przypadkiem któryś z nich zaczął coś kombinować. Co by pasowało, bo jeden chce szczególnie twojej śmierci, a drugi żebyś był dobrym bratem i zostawił wszystkich w spokoju - przerwałam by przeanalizować czy wszytko powiedziałam - Moi bracia z gangiem świerzaków chcą by cała twoja rodzina umarła, a ja żebym była ciepła, kochaną i cudowna siostrą, koleżanką czy też przyjaciółką. Jak można się domyślić sami by sobie nie poradzili więc zaczęli kombinować. Co stosunkowo wyszło im prawie dobrze ponieważ dostali pomóc i to od kogo. Wszyscy mieli by zysk z tego, no może po za tym że Elijah chce żebyś się zmienił, a Mikael żebyś umarł tak samo jak gank więc tu by była kłótnia ale to nie nasz problem - rozgadałam się.
- No muszę przyznać zaimponowałaś mi teraz - widać było że chłop w szku był.
~~~~~~~
Zapraszam do gwiazdkowania oraz komentowania czy wam się podobało.
Dziękuję za przeczytanie.
Miłego ranka/dnia/wieczoru/nocy ❤️😘🥰😍🤩

Other creature // Klaus MikealsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz