Rozdział XII

483 12 0
                                    

Pov. Elizabeth
- Ta najlepiej uciec - powiedziała petrova.
- Wiesz co mam lepsze rzeczy do roboty niż gadanie z taką jedzą - odpowiedziałam i bez żadnego ale weszłam do środka.
- Ooo cześć dziewczyny - spojrzałam na nie - chyba się nie spóźniłam - spojrzałam na telefon, była 3 minuty przed czasem.
- Nie spokojnie czekamy na TĄ dziewczyna - sykła zadowolona Elena.
- No okej, z tego co wiem to mamy pojechać do szkoły oraz tak się naszykować - spojrzałam na nie pytająca żeby się upewnić.
- Tak, dokładnie - zgada się powiedziała Bonnie.
Wszytkie usłyszałyśmy dźwięk dzwonka.
- Pójdę otworzyć - szybko rzekła Elena i potruchtała do drzwi.
- To co my bierzemy się do zanoszenia wszystkiego do auta - spojrzałaqm na nie a te tylko przytaknęły.
- Cześć dzie- nie zdarzyłam dokończyć kobieta która dopiero weszłam - nie wierzę, Beth - piskła.
- O matko Rebekah - odrazu ją przytuliałam.
- Dobra czas do roboty się wziąść - powiedziała ofochana Caroline.
- No już przymknij się - odpowiedziała pierworodna.
- Koniec - sykłam - Możecie zacząć zanosić rzeczy a my wybierzemy kieckę dla ciebie, zapraszam do góry - powiedziałam.
Na szczęście wybieranie sukienki nie zajęło nam zbyt długo.
- Elizabeth - spytała.
- Tak - spojrzałam na nią.
-  A ty w jakiej sukieneczce idziesz - zapytała.
- Nie wybrałam żadnej bo pójdę was naszykować a potem zmykam do mnie na chatę - odpowiedziałam.
- Ej chcesz mnie zostawić - oburzała się.
- Nie ale jakoś nie spieszy mi się tam być - rzekłam patrząc na nią.
- My jesteśmy gotowe a ja u was - sykła wychylając się z drzwi.
- Okej, wszystko wybrałyśmy już schodzimy - uśmiechnęłam się i zaczęłam wszystko pakować w torbę. Po chwili wszystkie ubrania oraz pierdoły leżały u mnie w samochodzie a Elena, Caroline, Bonnie ale także Rebekah siedziały w drugim.
~~~~~~~
Dzięki za przeczytanie 😘😘😘

Other creature // Klaus MikealsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz