Sztuka zmysłów

86. Eros

Drżąca dłoń modelki mnie przerażała. W momencie, kiedy zamknęła się na mojej wstrzymałem oddech i chciałem coś powiedzieć, ale udało mi się milczeć.

Joanna stała przede mną niczym bariera ochronna kiedy oboje dotykaliśmy Elizabeth dzięki temu czułem się bezpieczniej... Byliśmy idealnie zgrani w tym co robiliśmy i tworzyliśmy naprawdę świetny zespół. Obecność Joanny wyciszała moje lęki, a moje dłonie gładko sunęły po jedwabnym materiale kombinezonu.

Skupiłem się już tylko na tym.

Zamknąłem oczy i zacząłem sobie wyobrażać rzeźbę jaka powstanie i jaki będzie miała zarys kształt oraz strukturę. Drżenie modelki powodowało, że nie chciałem stworzyć idealnie gładkiej rzeźby. Chciałem, by struktura była lekko falowana, aby było widać, jak ciało, które wyraźnie wyczuwało lęk przed nieznanym rezonowało pod moim...naszym dotykiem.

Byłem bardzo ciekawy, czy jej reakcja zmieni się, kiedy lepiej się poznamy i tylko ja będę ją dotykał. Czy drżała, kiedy to Joanna ją dotykała. Musiałem koniecznie o to zapytać mojej agentki.

Kiedy usłyszałem coraz bardziej nerwowy oddech dziewczyny podniosłem dłonie wraz z dłońmi Joanny, która nerwowo się do mnie obróciła. Położyłem szybko dłoń na jej ustach, a drugą pokazałem żebyśmy wyszli. Kiedy Joanna się już uspokoiła pokazałam palcem, aby zwróciła się do modelki, że robimy przerwę. Wyszedłem w tym samym momencie, kiedy Joanna mówiła jej, że zaraz wyjdziemy z pracowni. Nie czekałem na nią. Chciałem wyjść jak najszybciej.