Zanim wszedłem pod prysznic wybrałem muzykę, aby trochę posłuchać i się uspokoić. Ustawiłem zapętlenie dwóch utworów, które uwielbiałem. Zewnętrznie byłem spokojny, ale w środku czułem się rozdygotany słowami matki. Do tego wszystkiego zadzwoniła do Joanny. Te kobiety naprawdę mnie wykończą.
Usłyszałem pierwsze dźwięki piosenki Stinga "Fragile" i wziąłem głęboki wdech. Wszedłem do kabiny o odkręciłem wodę. Odprężające ciepło spłynęło po moim ciele, a mięśnie zaczęły się przyjemnie rozgrzewać. Oparłem się dłońmi o ścianę i pozwoliłem wodzie płynąć po moim karku, plecach i pośladkach. Chciałem sobie wyobrazić coś miłego, coś co pozwoli mi wrócić do równowagi i pomyślałem o Elizie, która opisywała mi siebie przy plaży. Musiała naprawdę zabawnie wyglądać w tej czapce z pomponami. Uśmiechnęłam się i poczułem lepiej. Odprężony. Głębokie oddechy wśród szumiącej, ciepłej wody pomogły mi nabrać dystansu.
Podjąłem decyzję, że wyłączę telefon, żeby nie zepsuł nam wieczoru. Nie wierzyłem w to, że mama odpuści. Joanna może tak, ale nie mama.
Głos Stinga roznosił się echem po łazience odbijając się od ścian. To było kojące i takie przyjemne. Wiedziałem, że teraz te utwory będą mi się kojarzyć z Elizą i tym jak padał deszcz. Deszcz, który sprawił, że utknęliśmy w hotelu jak w jakimś kiepskim filmie. Tylko, że dla mnie to nie było kiepskie, a niesamowicie... Magiczne? Romantyczne?
Nie mogłem znaleźć słowa na określenie tego co się właśnie działo dookoła mnie i we mnie.Byłem też ciekaw co pomyślała, kiedy zdjąłem okulary. Co czuła, kiedy obnażyłem to, co było moją słabością. Moje oczy, które nie były w stanie skupić się na jednym punkcie, ponieważ nie mogły obrać kierunku skupienia. Przez to wyglądały na zagubione, a ja wraz z nimi wyglądałem na zagubionego.
Tylko czy to były tylko pozory, czy rzeczywiście presją wywarta przez mamę, że nie dam sobie rady sprawiała, że zaczynałem w to wierzyć?
Dzisiaj przy Elizie wcale nie czułem, że potrzebuję, aby mnie ktoś odnalazł, czyli że potrzebuję opieki. Nie zadawałam dziesiątek pytań czy mi coś podać, zrobić, uszykować. Nie pyta przez ścianę co kilka minut czy wszystko w porządku. Nie narzuca mi kierunku spaceru, tego co mam jeść i no próbuje odgadnąć moich myśli.
Tak, Eliza zdecydowanie traktuje mnie jak mężczyznę i być może to sprawiło, że pokazałem jej kolor, który chyba bardzo chciała zobaczyć, ale nie skomentowała mojego gestu.
Byłem ciekawy dlaczego?
Czyżby nie był taki, jakiego się spodziewała ?
Może oczekiwała czegoś więcej?
A może sam gest zdjęcia okularów ją zaskoczył?
Cokolwiek to było sprawiło, że słyszałem jej głębszy oddech. Czułem też przyspieszony puls w nadgarstku, na który sprytnie powędrował mój kciuk, a ona nawet tego nie poczuła.
A może poczuła, tylko pozwoliła mi na to?
Miałem mętlik w głowie, ale jedno było dla mnie bardzo klarowne: Eliza mnie intrygowała coraz bardziej.
Coraz bardziej chciałem czuć sie w jej obecności tak jak czułem się dzisiaj, kiedy podjąłem decyzję, że zostajemy w hotelu i wiele innych. Ponieważ Eliza nie podejmowała ich za mnie, dlatego i ja szybko zrozumiałem, że nie mogę podejmować ich za nią. Chciała za siebie zapłacić, proszę bardzo, ale wynagrodzę jej to inaczej, tylko muszę pomyśleć jak.
CZYTASZ
Sztuka zmysłów
Romanzi rosa / ChickLitCo może mieć wspólnego młoda modelka o pełnych kształtach i wykładowca z akademii sztuk pięknych ? Ona znana w wielu kręgach i rozchwytywana do reklam. Osoba publiczna i nie koniecznie zawsze lubiąca być na tapecie. On przystojny, elkwetny, znając...