Proszę nie zostawiaj mnie .

84 7 3
                                    

Pan kleks wpadł do pokoju w którym leżał Albert . Ada chyba wiem jak go obudzić powiedział pan kleks do Ady która nadal siedziała wytrwale
Przy swoim przyjacielu . Na prawdę umiał byś mu pomóc ? Zapytała Ada która od kont straciła Alberta miała w sobie pustkę . Nie mogła wybaczyć sobie tego co o nim mówiła w schronie . Tak mi się wydaje ale jest to trochę niebezpieczne ponieważ jest też szansa że mu się pogorszy . A co ty byś zrobił ? niewiem to ty jesteś jego przyjaciółką i ty wiesz co dla niego najlepsze  pomyśl czego chciał by Albert .
Ja już nie jestem jego przyjaciółką powiedziałam smutno . bo wątpię że Albert będzie chciał się jeszcze ze mną przyjaźnić . Czemu tak myślisz?
Zapytał zaniepokojony wujek  kleks . Bo nazwałam go głupim robotem wiem że nie powinnam tak o nim mówić przecież to nie jego wina
Że jest robotem przecież takiego go stworzył ten wariat bez serca .
Ale Albert nie był robotem od zawsze . Powiedział że zdziwioną miną pan kleks .
Jak nie . przecież Filip go stworzył . Powiedziałam lekko skołowana .
Albert ci nie powiedział Że to Filip go zmienił w robota jak był dzieckiem ?
Wtedy łzy zaczęły mi napływać do oczu . Albert był kiedyś człowiekiem ?
Pan kleks tylko kiwnął głową .nie chciał cię tym martwić.
Złapałam przyjaciela za zimną dłoń. Albert przepraszam cię za wszystko to ja powinnam tu leżeć nie ty 😢
Błagam obudź się proszę. Patrzyłam jeszcze przez chwilę na przyjaciela który nadal się nie ruszał .
Po czym wybiegłam z Akademi z płaczem . Usiadłam na ławce zamknęłam oczy i zaczęłam nucić piosenkę Alberta .
W pochmurny dzień gdy szary cień przysłoni barwy świata nam odezwij się przywołaj mnie tak bardzo nie chce zostać sam
Nagle usłyszałam głos Alberta : w bez gwiezdną noc gdy ciemna moc odbiera każdą radość nam odezwij się przywołaj mnie tak bardzo nie chce zostać sam . Otworzyłam lekko oczy rozejrzałam się . Wokół mnie nikogo nie było .
Tak bardzo chciałam zobaczyć Alberta . Z tego wszystkiego znowu zaczęłam płakać .
Od tyłu zaszedł mnie pan kleks . Usiadł obok mnie na ławce i powiedział obejmując mnie wszystko będzie dobrze Ada on na pewno się obudzi.
Jutro spróbuję mu pomóc a ty lepiej się już połóż a ja obiecuję że będę nad nim czuwał dobrze?
Ja tylko kiwnęłam głową .i poszłam do sypialni w której leżał Albert . Przebrałam się w piżamę i położyłam na swoim łóżku.
Minęło 20 minut a ja nadal nie mogłam zasnąć. Wstawiłam z łóżka i złączyłam ze sobą łóżko Alberta z moim położyłam się obok chłopaka.
I powiedziałam : dobranoc Albert kocham cię bardzo wiesz ? nie rób mi tego nie zostawiaj mnie tu samej proszę bez ciebie już nic nie będzie takie samo . Powiedziałam a po moim policzku spłynęła łza . Parę minut później zasnęłam obok przyjaciela .

Popłakałam się chyba ze 100 razy pisząc ten rozdział . ale mam nadzieję że się spodoba . 🦋❤️‍🩹💔😢
dobranoc .miłych snów. ❤️

 ❤️

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz