To było za dużo

93 9 9
                                    

Albert
Gdy do pokoju weszła Astoria momentalnie poczułem gorąco
Potem zaczęło mi się kręcić w głowie a ostatnie co zobaczyłem to naszyjnik wiszący na szyi Astori .
Prześladował mnie w snach .
Ada
Usiadłam na łóżku Alberta i położyłam jego głowę na swojej nodze .
Albert wszystko będzie dobrze .powtarzałam do nie przytomnego przyjaciela .
Krew Alberta spływała mi po ręku byłam bardzo bliska histerii Albert nie chciał się obudzić a krew nadal leciała byłam przerażona widok najlepszego przyjaciela wyglądającego jak na łożu śmierci nie jest łatwy .
proszę Albert obudź się . Łzy leciały mi po policzkach .
Gdy chciałam mu odgarnąć włosy z twarzy spojrzałam na naszyjnik który teraz wisiał nad jego twarzą nic z tego wszystkiego nie rozumiałam .
A może Ofelia miała rację? Miałam mętlik w głowie mam nadzieję że nie długo wydobrzeje i wytłumaczy mi wszystko.
Ale teraz najważniejsze było dla mnie żeby Albert się obudził.
Myślałam że tam padnę ze strachu . Bałam się że z Albertem będzie coraz gorzej.
Naprawdę bardzo go kocham jak umrze to ja nie wiem co zrobię .
Czekałam na Astorie 3 minuty aż wreszcie drzwi do sypialni się otworzyły.
Pan kleks : Ada co się stało?!!!
Ada : nie wiem rozmawiałam z nim aż do momentu gdy weszła Astoria wtedy zrobił się gorący a gdy spojrzałam na niego to był nie przytomny a z nosa leciała mu krew !! Oni do tej pory leci wujku pomóż mu proszę .
Dobrze wujek podszedł do niego położył mu rękę na policzku .
Po czym miał ją całą we krwi .
Albert proszę obudź się nie możesz teraz zostawić Ady wiem że to boli ale błagam.szepnął pan kleks tak żeby dziewczyny nie usłyszały .
Ofelia
Gdy się obudziłam wszystko mnie bolało nie wiedziałam dokładnie co się stało ale po paru minutach sobie przypomniałam musiałam ostrzec Adę i Alberta przed Astorią bo teraz już byłam pewna że jest nie bezpieczna .
Powoli wstałam z łóżka co strasznie bolało ale wiedziałam że jeśli się nie pospieszę może być już za późno więc zebrałam siły żeby pobiec co nie było takie proste gdy byłam przy drzwiach usłyszałam płacz Ady i wypowiadanie w kółko tego samego wszystko będzie dobrze Albert trzymaj się.
Weszłam do pokoju ale gdy zobaczyłam Astorię po prostu mnie zmroziło .
W jej oczach widziałam więcej zła nisz w oczach wiktorii.
Wtedy zrozumiałam że on jest zdolna do wszystkiego .
Byłam przerażona widząc Alberta nie przytomnego i to jeszcze z krwawiącym nosem .
Ada gdy mnie zobaczyła podbiegła domenie i mnie przytuliła.
Ofelia miałaś rację z Astoriom  jest coś nie tak .wyszeptała mi do ucha Ada .
Ofelia wracaj do łóżka! Powiedział pan kleks .
Pan się zajmie Albertem mi nic nie jest .powiedziałam zirytowana .
Dziewczyny wyjdźcie stąd.Powiedział pan kleks .
Astoria : proszę pana ja mogę pomóc znam się na tym .
Pan kleks : dobrze to ty zostaniesz ale wy wyjdziecie proszę a ty Ada spokojnie wszystko będzie dobrze .
Z nie chęcią wyszłyśmy z pokoju w którym leżał Albert kiedy drzwi się zamknęły Ada od razu wybuchła płaczem.
Trzeba było cię posłuchać Ofelia przepraszam .
Teraz ci wierzę dziś rozmawiałam z Albertem i mówił że źle się czuję.
Ofelia : Ada a czy miałaś wtedy naszyjnik od Astorrii?
Ada : tak .ale nic się wtedy takiego nie działo .
Ofelia  : a kiedy Albert zasłabł ?
Ada : kiedy do pokoju weszła Astoria .
Ofelia : wtedy już wiedziałam co się działo.
Ofelia : Ada Astoria ma taki sam naszyjnik z takim samym kamieniem co ty ?!
Ada : tak i co to znaczy ?
Ofelia : ten kamień szkodzi Albertowi gdy Ty byłaś w jego pokoju był tam jeden kamień który miałaś na szyi i przez niego się źle czuł .
A gdy weszła Astoria z drugim takim samym kamieniem organizm Alberta nie wytrzymał i stracił przytomność bo to było dla niego za dużo!
Ada : co my teraz zrobimy ?
Ofelia : wiem że to co powiem będzie pewnie głupie ale teraz tym bardziej nie możesz go zdjąć bo jak Astoria zobaczy że go nie nosisz może ciebie też zaatakować tak jak mnie !!
Ada : to Astoria ci to zrobiła ?
Ofelia : tak .
Ofelia : ale nie mamy dowodów chodź do biblioteki tam jest książka z opisem tego kamienia !
Ada : dobrze .
Dziewczyny pobiegły do biblioteki ale Ada nadal miała w głowie tylko Alberta .
Tak tęskniła za czasami gdzie nie musiała się niczym martwić była szczęśliwa ze swoim Albertem bo już wtedy go kochała tylko szkoda że zrozumiała to tak późno .
Pan kleks : Astoria Albert powinien się zaraz obudzić a ja pójdę tylko do łazienki .
Ale proszę zostań z nim .
Astoria : dobrze nie ma problemu.
Astoria bardzo chciała zostać z Albertem sam na sam i gdy tylko pan kleks wyszedł Albert zaczął się budzić .
Albert : Ada ?
Astoria : nie ! Nie Ada tylko twój największy koszmar.
Albert był przerażony bo już wiedział że to przez Astorię źle się czuję .
Albert :czemu mi to robisz?
Astoria : a ty nadal się nie domyśliłeś ?
Albert : nie nie wiem dlaczego próbujesz mnie zabić ?
Astoria : bo ja głupi robociku jestem Astoria Rakvel .
Albert : jesteś córką Filipa ?!!!!!
Astoria : po stracie ciebie adoptował mnie i mojego brata ale gdy usłyszał że ty żyjesz .
Posłał nas do słynnej Akademi pana kleksa żebyśmy cię sprowadzili do domu .
Albert : ale to jest mój dom a Filip nie jest moim ojcem .
Astoria : no zobaczymy .Astoria zdjęła naszyjnik  i założyła Albertowi na szyję a gdy próbował go zdjąć Astoria powiedziała : nie radzę jak komukolwiek powiesz to się źle skończy nie tylko dla ciebie ale też dla twojej Ady .
Ha ha ha zaśmiała się złowieszczo Astoria po czym zniknęła .
A Albert nie wiedział co zrobić z jednej strony wiedział źe jak będzie nosił naszyjnik z tym kamieniem to będzie się o wiele gorzej czuł ale i też nie chciał żeby coś stało się Adzie .

Dziś bardzo długo rozdział  pisałam go chyba ze dwie godziny ale się zmęczyłam dobranoc Misiaki słodkich snów 🦋⭐️🦋🥰🥰😘☺️😉😘☺️🦋⭐️🥰🧸🧸🧸🧸

🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz