Zemsta!

75 8 1
                                    

Pod czas gdy Ada i Albert smacznie spali Filip obmyślał plan zemsty razem ze swoją wspólniczką która też już próbowała zawładnąć
Akademią ale nie była dość silna  tą osobą była Wiktoria ciotka Vincenta . Witam moja droga powiedział Filip po czym pocałował kobietę w   rękę. Dzień dobry Filipie w swoim liście wspominałeś o tym że chcesz zniszczyć akademie . A więc przejdźmy do rzeczy ale najpierw muszę ci kogoś przedstawić to jest Alfred . Nagle z za pleców Filipa wyłonił się chłopiec wyglądający zupełnie jak Albert widać było że nie chce tu być .
Jak ci się udało złapać najlepszego przyjaciela Ady Niezgódki ? Zapytała zdziwiona Wiktoria .
No właśnie. To nie jest Albert . To jest jego doskonała kopia dzięki której skłócimy Adę i Alberta ze sobą .
A przecież bez Ady ta akademia polegnie .

Albert jak zwykle obudził się pierwszy . Ale tego dnia czuł się jakoś dziwnie jakby ciągle ktoś go obserwował .
jednak starałem to sobie jakoś logicznie wytłumaczyć Nie chciałem popadać w paranoje .
Poszedłem więc na zewnątrz zaczerpnąć świeżego powietrza .
Ubrałem buty  i założyłem bluzę na piżamę .
Na zewnątrz było jakoś tak dziwnie zimno za zwyczaj w krainie gdzie mieściła się akademia było wręcz gorąco
Zdziwiło mnie to bardzo ale nie zwracałem uwagi na możliwy deszcz . Odszedłem trochę od Akademi .
Gdy nagle usłyszałem piski i cichutkie powarkiwanie postanowiłem sprawdzić co wydaje te odgłosy .
Podszedłem trochę bliżej i zobaczyłem że w krzakach siedzi mała skulona wilkuska z doświadczenia wiem że to nic dobranego nie wróżyło
Dziewczynką miała chyba z osiem lat nie mogłem jej tak zostawić .
Bo choć byłem robotem i przez wilkusy tak jakby utonąłem nie mogłem patrzeć jak biedna wypłakuje sobie oczy .
Hej skąd się tu wzięłaś mała ? Ona odrazu się zerwała widać było że jest przerażona.
Zgubiłam się a gdy zobaczyłam drzwi do jakiejś bajki weszłam do niej i trafiłam tu .
Umiesz mówić w języku ludzi ?
Dziewczynka nic nie odpowiedziała tylko kiwnęła głową.
Usiadłem koło niej i zapytałem :jak masz na imię ?
Ofelia odpowiedziała nadal przestraszona . A ty ?
Albert . Boisz się mnie?  zapytałem spokojnym tonem .
Nie . to znaczy ........ no może nie wiem wyglądasz miło .
Dziękuję I nie bój się mnie nic ci nie zrobię .
Nagle zaczęło grzmieć więc zapytałem Ofelię czy Nie chciała by pójść ze mną do Akademi .
Zgodziła się . Ale przypomniało mi się że pan kleks nie będzie tym zadowolony bo już mieliśmy sytuację z małym wilkusem .
Jak doszliśmy do Akademi zaprowadziłem Ofelię na moje łóżko i przykryłem kocem bo zdążyła zmoknąć .
A ja musiałem zawiadomić o tym kogo znalazłem na terenie akademii.
Ofelia ja zaraz wrócę tylko skoczę coś załatwić i zaraz wrócę.
Poszedłem do gabinetu pana kleksa i zapukałem .
Proszę odezwał się pan kleks śpiewnym głosem .
Wszedłem do pomieszczenia i zacząłem rozmowę . Proszę pana bo byłem na spacerze i znalazłem wilkuskę i jest teraz w Akademi .
Na moje słowa kleks aż wypluł z buzi kawę którą właśnie popijał.
Czy ty chcesz mi powiedzieć że dobrowolnie przyprowadziłeś wroga do Akademi !
Czy nie mieliśmy już dość kłopotów w tym roku najpierw z wilkusami a potem z robotami ?! Powiedział wściekły pan kleks .
Po czym gdy uświadomił sobie że ja też jestem robotem .
Albert ja ..........przepraszam ja nie chciałem .
Przecież w Akademi dzieci nie uczą się tylko magi uczą się też empatii nie mogłem zostawić jej w lesie zbliżała się burza a ona się zgubiła .
Dobrze może zostać ale uważaj na nią nie chcę żeby Ada przez wilkusy znowu cię straciła .
Dobrze będę uważał. Wróciłem do pokoju w którym czekała na mnie Ofelia .
Hejka już jestem pan kleks powiedział że możesz tu zostać a ja osobiście dopilnuje żeby znalazł twoich rodziców .
Chcesz ze mną puścić na lekcję ?
Jasne . A co wy robicie na tych lekcjach ?
pan kleks uczy nas wyobraźni i przywoływania różnych rzeczy.
Naprawdę a ty umiesz coś wyczarować?
Ja ......... niestety .
Nie dokończyłem bo zobaczyłem że Ada się obudziła w sumie i dobrze co miał bym powiedzieć tej biednej kruszynce .
Kto to jest zapytała rozespana Ada .
To jest Ofelia zgubiła się i w sumie tak jak Serdel jest wilkusem .
A kto to Serdel ? Zapytała zaciekawiona dziewczynka .
To jest taka dziewczynka która też jest wilkusem i myśleliśmy że jest dobra ale nas zdradziła dla tego wilkusy nie mają wstępu do Akademi .
W oczach dziewczynki pojawiły się łzy.
Ada złapała mnie za rękę i wyprowadziła pokoju zaraz przed drzwi . Jak mogłaś jej tak powiedzieć ? Mam leprze pytanie powiedziała Ada .
jak mogłeś przyprowadzić do Akademi wilkusa ona ściągnie na nas kłopoty .
Ada nie mogłem jej tak zostawić poza tym podobno jesteśmy z wilkusami w zgodzie co nie ?
Tak . ale nie pamiętasz jak przez wilkusy wylądowałeś na jeziorze .
Pamiętam ale daj jej szansę wydaje się miła no proszę . Spojrzałem na nią błagalnym spojrzeniem .
Dobra ale uważaj na nią nie ufam jej .
A mi ufałaś jak Filip przejmował kontrolę nad moją głową?
Masz rację dam jej szansę .
A teraz choć bo zaraz zaczynają się lekcje harmonii .

Piszcie jak wam się podoba . I dziękuję za tyle wyświetleń ☺️☺️☺️ dobijamy do 1000

🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz