🦋W dół 🦋

90 9 2
                                    

Ada
Albert powiedział że ma plan a ja mu zaufałam .
Uratował mnie  poświęcając swoje życie.
Gdy tylko uświadomiłam sobie co się stało podbiegłam do klifu Albert nie ! Krzyknęłam w dół lecz odpowiedziało mi tylko echo .
Zwinęłam się w kulkę i zaczęłam płakać .
Po paru minutach przybiegli wszyscy z Akademi .Dzieci  z wszystkich klas i pan kleks .
Ada co się stało ? zapytał Diego który nigdzie nie widząc Alberta miał łzy w oczach .
Albert nie żyje krzyknęłam rozhisteryzowana .
Nawet nie zdążyłam się z nim pożegnać .Pan kleks podszedł do mnie i powiedział on napewno wiedział że go kochałaś .
Powiedział po czym wstał i wyciągnął do mnie rękę .
Choć Ada .
Nie !!!! Nigdzie nie idę zostanę tu do puki nie zobaczę Alberta .
Ada on odszedł bardzo mi przykro rozumiem cię ale on już nie wróci.
Nie właśnie nie rozumiesz !!! Albert poświęcił dla mnie życie jak będzie trzeba to zostanę tu do końca moich dni  !
Wtedy wujek wziął mnie na ręce .
Wujku puszczaj mnie ja chcę tu zostać !!
Ada proszę cię musimy wrócić do Akademi ściemnia się .
Wróciliśmy do Akademi ale ja nawet nie weszłam do środka siedziałam na ławce na której Albert usiadł pierwszego dnia .
Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie jak pierwszy raz zobaczyłam Alberta .
Tak mi go brakowało .

Albert
Spadałem w dół ciągle myśląc o Adzie mając nadzieję że to zminimalizuję ból który  poczuję przy upadku .
Dla mnie najważniejsze było to że Ada była bezpieczna .
Jeszcze nigdy tak nie pragnąłem spędzić z nią jeszcze choć chwilę zobaczy jej uśmiech
Który był jak promień słońca w pochmurny dzień .
Albo jej głos który mógł by odgonić każdy cień .
I jej oczy w których on zawsze widział nadzieję nawet jak było koszmarnie źle .
On chciał tylko ją zobaczyć tylko tego pragnął .
Pęd wiatru był tak mocny że zemdlał .
A dalej było tylko gorzej .
Obudził się ale już na ziemi nie wiedział jakim cudem żyje ale wiedział jedno że jak zostanie tu na dłużej i to w takim stanie to nie przeżyje .
Próbował się ruszyć ale ból był zbyt mocny bał się patrzeć w stronę gdzie dostał strzał nie wiedział jak wrócić .
Ale gdy przypomniał sobie że Filip nadal jest w Akademi wiedział że musi się ruszyć dla Ady .
Dasz radę Albert . Powtarzał sobie ciągle w głowie . Podciągnął się na rękach i opierając się drzewo wstał .
Trochę nie udolnie próbował postawił krok .może i ból był silny ale dawałem radę.
Już nawet nie zwracałem uwagi na to że przed chwilą dostałem strzał z pistoletu.
Musiałem wrócić do Akademi powolnym bardzo powolnym krokiem dochodziłem do bram zajęło mi to chyba pięć godzin wszystko mnie bolało myślałem że zaraz padnę nadal starałem się nie patrzeć w dół nie chciałem widzieć co dzieje się w moim wnętrzu.
Udało się byłem bod bramą do Akademi .
Ada
Nie miałam zamiaru
U wchodzić do środka Akademi bez Alberta to nie było to samo może i wiedziałam że on nie wróci .
Siedziałam tam 5 godzin .Byłam zrozpaczona zmęczona i wściekła na cały świat . czemu mu zaufałam.jego plan to nie był plan .
To była moja wina nie powinnam mu na to pozwolić nie mogłam sobie tego wybaczyć czułam się jakbym to ja zepchnęła Alberta z klifu.
Ada siedziała tak aż słońce zaczynało zachodzić .
Gdy nagle usłyszałam piosenkę Alberta z głośników Akademi wstałam z ławki i zauważyłam że za mną stoją wszystkie dzieci z Akademi .
Zrobili to dla mnie ? Ale skąd wzięli nagranie na którym Albert śpiewa podeszłam do nich i powiedziałam:Dziękuję wam bardzo może i to nie sprawi że Albert ożyje ale i tak bardzo was kocham jesteście najlepsi .
Po chwili zauważyłam że wszyscy mają jakoś dziwnie zdziwione miny .
Ada odwróć się . Powiedziała Kiko .
Odwróciłam się w stronę bramy .i zobaczyłam drobną postać w niebieskiej piżamie która zbliża się do Akademi powolnym krokiem .
Gdy tylko uświadomiłam sobie że to dobrze znana mi osoba prawie nie mogłam oddychać to był Albert .
Podbiegłam do bram jeszcze nigdy w życiu nie biegłam tak szybko.
Albert ? Ty żyjesz .przytuliłam chłopaka jak nigdy wcześniej .
On opadł na moje ramiona i zaczął płakać nie wiedziałam dokładnie czy to że szczęścia czy z bólu ale wiedziałam jedno kochałam go nad życie .
Albert
Gdy Ada mnie przytuliła nigdy nie czułem się lepiej ale czy to napewno koniec naszych przygód?










Nie myślę że ta historia dopiero się pisze ❤️🦋❤️🦋❤️🦋

Następny rozdział może jeszcze dziś
Alenie wiem czy będę pisać dalej bo i tak nikomu się nie podoba 🥺

🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz