🥹Moja już na zawsze 🥹

71 8 2
                                    

Albert
Astoria: Albert może lepiej odprowadzę cię do Filipa bo naprawdę źle wyglądasz może się przegrzałeś albo coś?
Albert: nie ja muszę ...........ja ją widziałem to........ to .....była ona .wyjąkał Albert mając ledwo otwarte oczy ze zmęczenia przegania się i bóg wie co jeszcze .

Albert: Astoria jeśli jest choć cień szansy że mógłbym zobaczyć ją ostatni raz zrobił bym wszystko .
Astoria: ale Albert Ada nie żyje a ty wariujesz.przepraszam ale muszę to zrobić.Astoria wyjęła telefon z kieszeni i wykręciła numer Filipa .
Albert: Astoria błagam cię nie mów mu że tu jestem .
Albert desperacko wyrwał telefon z ręki dziewczyny i ze wstrętem odrzucił go 2 metry od siebie.
Astoria: mój telefon odbiło ci czy co !Filip powiedział że mam cię pilnować bo jesteś nie stabilny emocjonalnie i teraz rozumiem o co mu chodziło .
Albert : Błagam cię pozwól mi naprawić swój błąd.chce wejść do Akademi i porozmawiać z panem kleksem.
Albert nie zwracając uwagi na dziewczynę podbiegł na dziedziniec.gdy pan kleks powiedział mu że Ada nie żyje on nie mógł w to uwierzyć dopiero potem uświadomił sobie że już nigdy nie zobaczy ukochanej przyjaciółki.
Astoria: Albert! Zwariowałeś !
Albert : nie... ja...muszę wejść do Akademi .powiedział Albert ledwo łapiąc oddech .
Kręciło mu się w głowie był bardzo osłabiony miał podkrążone oczy w których ostatnio często błyszczały łzy.
Wyglądał fatalnie i czuł się fatalnie sam nie wiedział dlaczego.każdego dnia walczył z bólem i smutkiem a jedyną osoba która mogła wyciągnąć go z tego stanu była Ada i on dobrze o tym wiedział.
Astoria złapała mnie za rękę i powiedziała: naprawdę chcesz spędzić resztę życia na szukaniu osoby która nie żyje?!
Albert : tak nawet jak miałbym przez to wszystko paść to i tak jestem pewny że widziałem Adę .
Astoria: tak tak biegnij do tej Ady . Powiedziała ironicznie. o ile zdążysz bo zaraz przyjedzie Filip .
Albert a w ogóle zastanawiałeś się co będzie jak tam stracisz przytomność przecież oni uważają że to twoja wina.oni cię rozszarpią .
Albert : gdybym mógł sam bym to zrobił .
Astoria: no chyba cię coś boli .
Albert : a żebyś wiedział że tak głowa mi pęka ledwo stoję świat mi wiruje i na dobitkę ledwo oddycham.
Ale wiem że jak zobaczę Adę to będzie lepiej.
Astoria: Albert ty naprawdę jesteś rozpalony i skoro źle się czujesz........ proszę Filip zaraz tu będzie poczekajmy lepiej na niego a ty usiądź.
Albert : Astoria jestem robotem z rozdartą skórą na brzuchu spędziłem ponad rok w zamarzniętym jeziorze nie mogąc wyjść .
Więc coś takiego to dla mnie nic .
Z daleka zobaczyłem Filipa który jak mnie zobaczył szybko podbiegł do naszej dwójki .
Zacząłem biec w stronę Akademi nawet jeśli naprawdę wariuje to i tak chce mieć pewność czy dziewczyna którą widziałem to nie była Ada .
Na korytarzu zobaczyłem dziewczynę w ogrodniczkach spiętych włosach z zielonymi oczami w których jego serce zatonęło .
Łzy napłynęły mu do oczu na widok ukochanej przyjaciółki która myślał że nie żyje.
Dziewczyna weszła do klasy a on natychmiast wbiegł za nią już miała siadać w ławce na której leżał bukiet z kwiatami gdy nagle stanęła jak wryta przy całej klasie Ada i Albert zobaczyli się pierwszy raz od dwóch miesięcy. Wszyscy patrzyli się na nich jak powoli zbliżają się do siebie Ada: A.... Albert ?
Albert : myślałem że już nigdy cię nie zobaczę.powiedział Albert płacząc ze szczęścia na widok najlepszej przyjaciółki .
Ada : myślałam że nie żyjesz .
Albert: ja tak samo .
Ada natychmiast objęła Alberta i sama zaczęła płakać .
Ada : przepraszam cię za wszystko życie bez ciebie nie miało sensu.
Albert : nawet nie wiesz co ja chciałem zrobić na myśl że już nigdy cię nie zobaczę.
Do sali wszedł pan kleks który na widok Alberta zbladł .
Ada założyła białe włosy Alberta za ucho uśmiech nie znikał z jej twarzy ona go kochała tak samo jak on kochał ją .
Albert :moją śliczna już nigdy cię nie zostawię obiecuję zawsze będę przy tobie.
Ada była bardzo zaskoczona tym wszystkim czuła się tak jak gdy Albert przyszedł do jej domu w urodziny i pokazał jej że jest robotem .
Tylko czemu pan kleks ją okłamał .
Ada : Wujku przecież mówiłeś że Albert nie przeżył.
Albert: a mi że Ada nie żyje i to przeze mnie .
Albert był wściekły na pana kleksa on tak strasznie przeżywał tą informację od niego.
Albert : jak mógł pan mnie okłamać wie pan co ja czułem gdy usłyszałem że moja najlepsza przyjaciółka.........
Ada złapała Alberta za rękę .
Ada : Albert co ty taki rozpalony jesteś     ?dobrze się czujesz
Albert : trochę kręci mi się w głowie ale to nic takiego.
Ada : napewno?
Albert : nie wiem odpowiedział bo poczuł że oczy same zaczynają mu się zamykać .
Albert : Ada pamiętaj że cię kocham dobrze?
Ada : Albert co się dzieje?Albert patrzy na mnie wszystko będzie dobrze też cię kocham .Albert opadł na ziemię Ada wiedziała że coś jest nie tak.nie zamykaj oczu .
Albert : Ada boję się......boję się że jak tylko zamknę oczy znikniesz i to wszystko okaże się być tylko sen .
Ada : spokojnie jestem tu i nigdzie się nie wybieram.

Hejka piszcie jak wam się podoba i czy znacie może jakieś książki do polecenia ?❤️❤️🦋❤️⭐️🥹❤️🤩😅⭐️🥹❤️🦋🦋🦋

🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz