Ten rozdział jest mocny bardzo mocny😔 ale ważny 😉
Przyłożyłem nożyczki do nadgarstka i prze ciągnąłem nimi po skórze i momentalnie poczułem ból ale czułem się lepiej.
Albert ?! Usłyszałem wołanie Ady z pokoju .szybko wziąłem kawałek papieru żeby zatamować ranę niestety nie skutecznie.
Albert ! Wszystko dobrze ?
Tak tak zaraz przyjdę opuściłem rękaw białej piżamy co nie było dobrym pomysłem bo krew przechodziła przez moją koszulę.
Zasłoniłem delikatnie drogą ręką plamy krwi.
I wyszedłem z łazienki .
Wszystko dobrze ?
Tak .poczułem jak moja ręka coraz bardziej krwawi i nie byłem już wstanie zasłonić całej plamy .i
Po chwili Ada zauważyła że rękaw mojej piżamy robi się czerwony .
Albert co ci się stało ?!
Nic to nic takiego .miałem nadzieję że Ada odpuści ale nie .
Pokarz tą rękę !
Wiedziałem że prędzej czy później Ada to zauważy więc po prostu się poddałem .odsłoniłem ranę na ręce a Ada wyglądała na przerażoną .
Błagam nie mów że ............nie dokończyła ale ja wiedziałem o co jej chodzi nic nie odpowiedziałem .
Błagam nie mów o tym panu kleksowi .powiedziałem i spojrzałem się na nią błagalnym wzrokiem .
Ale przecież ty potrzebujesz pomocy!
Nie prawda to mi pomaga .chciałem ją tym uspokoić ale chyba jeszcze bardziej ją tym zdenerwowałem .
Chodź idziemy do pana kleksa powiedziała Ada i złapała mnie za przed ramię .
Nie ja nie chce . Nic mi przecież nie jest !
Naprawdę ?!!Ada spojrzała mi w oczy i podniosła moją rękę chyba chciała mi uświadomić co ja zrobiłem .
Idziemy już !
Ada złapała mnie za rękę i wyprowadziła z pokoju .
Ale ja nie chce tam iść !
Szliśmy po korytarzach .Dzieci się na mnie patrzyły i słyszałem śmiechy za plecami .
Ada tylko wywróciła oczami .
Weszliśmy do gabinetu pana kleksa .
Wujku pomożesz nam ?zapytała Ada .
Ale z czym ? Zapytał pan kleks .
z niczym. Odpowiedziałem i próbowałem wyjść bo zapomniałem że Ada mnie trzyma za wszelką cenę chciałem uniknąć rozmowy o tym co zrobiłem .
Siadajcie powiedział pan kleks po czym wskazał na krzesła .
Ja nadal starałem się zasłoni krew gdy usiedliśmy Ada zaczęła mówić:
Wujku bo jak Albert zasłabł to klasa robiła mu zdjęcia i je przerabiała .
I gdy Albert je zobaczył to .............Ada wzięła mnie za rękę i podniosła ją do góry.
Boże Albert co Ty zrobiłeś wiesz że to jest nie bezpieczne szczególnie w twoim stanie ?!
Ale ja po prostu chciałem się lepiej poczuć .powiedziałem cicho .
Nikt mnie tu nie lubi coraz gorzej się czuję .myślałem że poczuje ulgę gdy to zrobię ale tylko spieprzyłem.
Jestem beznadziejny.
Ada
Było mi strasznie żal Alberta jeszcze nigdy nie widziałam go tak bezbronnego nie wiedziałam że jest mu aż tak źle że się okalecza .
Albert chodź opatrzę ci to .powiedział pan kleks po czym poszedł po apteczkę .
Ale sam sobie poradzę przecież wystarczy przykleić plaster .
Wątpię że plaster wystarczy Albercie .
Kleks podszedł do Alberta przemył mu ranę i obwiązał bandażem .
Albert musisz mi obiecać że już tak nie zrobisz ! Powiedziałam do przyjaciela który unikał mojego wzroku.
Albert chodź tu powiedziałam do chłopaka chciałam uświadomić mu że nie jestem zła .
Nie . odpowiedział . Nie zasługuje na ciebie .
Próbowałam go przytulić ale mnie odepchnął.
Nie zasługuje na ciebie .
Albert proszę ja naprawdę cię kocham i nie przestanę.
Albert spojrzał się na mnie pełnymi łez oczami po czym rzucił się w moje ramiona i wyszeptał :przepraszamTen rozdział ciężko się pisało przez łzy ale mam nadzieję że przynajmniej się wam spodoba 🥹⭐️⭐️⭐️🦋🥰
CZYTASZ
🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋
FantasyDla wszystkich fanek i fanów Alberta 🦋mam nadzieję że kogoś z was spotkam na koloniach z Akademi :) 😘