Wolałem nie mówić o tym Adzie chociaż nie chciałem niczego przed nią ukrywać. Następnego dnia ciągle zastanawiałem się czy nie powiedzieć o tym Adzie bo przecież Filip może znowu zaatakować akademie . Te myśli ciągle zawracały mi głowę .
Nie mogłem się skupić na lekcjach ale w sumie i tak co one miały by mi dać skoro nadal jestem robotem .
Po lekcjach udałem się do pokoju wziąłem kartkę i ołówek i zacząłem coś szkicować . Ale byłem tak zakłopotany tą całą sytuacją z Filipem że
Jedyne co byłem w stanie naszkicować to właśnie Filipa . Usłyszałem kroki więc szybko schowałem kartkę do szuflady .
Po chwili do pokoju przyszła Ada .
Hej co robisz ?
A nic tylko sobie rysuje . Podeszła do mnie bliżej z podejrzliwą miną .
A co rysujesz ? Zapytała i chyba zauważyła że zerkam w stronę szuflady .
Szybko ją otworzyła i wyjęła mój trochę pogięty rysunek.
Uśmiech znikł jej z twarzy gdy tylko zobaczyła co narysowałem . Po czym szybko wyszła z pokoju A ja za nią .
Gdzie ty idziesz ? Zapytałem lekko przestraszony .
Do wujka kleksa .
Ale po co ?
Bo znowu coś się dzieje a ty nie chcesz mi powiedzieć co . Myślisz że nie zauważyłam że jesteś ostatnio spięty i zamyślony . Odciąłeś się ode mnie .
Czy naprawdę tak było ? Nie miał zamiaru się od niej odsunąć przecież bardzo ją kochał .
Ada ale wszystko jest okej przecież wszystko jest dobrze Akademia wróciła do poprzedniegoy stanu.
Dzieciom nic się nie stało . A pan kleks też jest już teraz ciągle wesoły.Ale tu nie chodzi o żadne z tych rzeczy . Chodzi o ciebie ciągle coś przede mną ukrywasz . Dziwnie się zachowujesz martwię się o ciebie
Przecież jeśli co się dzieje to możesz mi o tym powiedzieć .Ja nic nie odpowiedziałem tylko patrzyłem na nią smutno.
Okej skoro nie chcesz powiedzieć to może wujek to z ciebie wyciągnie.Nie Ada proszę nie mów mu powiem ci wszystko .
Bo po prostu Filip znowu jakimś cudem może wnikać do mojej głowy .
Dwa dni temu usłyszałem jego głos w głowie i powiedział: że nie długo skończy się mój czas.Czemu mi nie powiedziałeś ?
Bo nie chciałem cię martwić .
Ale zrozum że martwię się jeszcze bardziej jak mi nic nie mówisz . Tak samo jak nie powiedziałeś mi że nie zawsze byłeś robotem .
Jej ton był coraz bardziej zły ale i też smutny .
Nie chciałem żeby była smutna . Ale nie wiedziałem jak ją pocieszyć.
Usiadła na podłodze a ja obok niej . A gdy już trochę się uspokoiła położyłem głowę na jej ramieniu i powiedziałem : przepraszam nie chciałem cię martwić jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. To ty nauczyłaś mnie kochać . Uszczęśliwiasz mnie każdego dnia gdy cię widzę czuję jakbyśmy byli tylko ja i ty przeciwko światu . Tylko dzięki tobie chcę mi się żyć. Kocham cię .
Ada mnie przytuliła siedzieliśmy jeszcze chwilę w ciszy aż ona powiedziała . Dziękuję ja też cię kocham.
Nagle do pokoju wpadły dzieci . Jak tam nasze gołąbeczki powiedział Diego .
Chcecie iść z nami nad jezioro . Spojrzeliśmy na siebie i po chwili Ada powiedziała jak chcesz to możemy pójść.
Ja kiwnąłem głową i wyszliśmy za dziećmi . Nad jeziorem byliśmy chyba z trzy godzinki. Gdy wróciliśmy do Akademi było już późno więc przebraliśmy się w piżamy i położyliśmy na swoich łóżkach . Nie mogłem zasnąć a było już po dwudziestej trzeciej. Wstałem z łóżka i podszedłem do balkonu usiadłem na ziemi i zamknąłem oczy . Gdy nagle poczułem że ktoś położył głowę na moim ramieniu . Powoli otworzyłem oczy i zobaczyłem że Ada usiadła koło mnie .
Czemu nie śpisz ?
Nie mogłem zasnąć
Ja też .
Po paru minutach patrzenia w gwiazdy zauważyłem że Ada zasnęła .
Postanowiłem ją przenieś żeby nie musieć jej budzić.
Wziąłem ją na ręce i położyłem na swoje łóżko po czym położyłem się obok niej .
Zobaczyłem że Ada chyba miała zły sen bo mruczała coś pod nosem : Albert Albert gdzie jesteś .
Zacząłem ją głaskać i wyszeptałem jestem tu przy mnie nic ci nie grozi Aduś .
Nigdy cię nie zostawię .
Przytuliłem się do niej po czym zasnąłem .Mam nadzieję że się spodoba . ☺️☺️☺️☺️🦋
CZYTASZ
🦋Akademia pana kleksa oczami Alberta 🦋
خيال (فانتازيا)Dla wszystkich fanek i fanów Alberta 🦋mam nadzieję że kogoś z was spotkam na koloniach z Akademi :) 😘