24.

8.2K 267 7
                                    

Po 20 minutach znalazłem się w domu, otwierając drzwi.

- Lucy?- krzyknąłem wystraszony, bo nigdzie jej nie znalazłem, kładąc klucze i telefon na komodzie obok

- Kuchnia!- odkrzyknęła, a ja się uspokoiłem się, ruszając w stronę pomieszczenia.

Lekko wychyliłem się, obserwując piękną istotę stojącą do mnie tyłem i ruszając się seksownie do muzyki lecącej w radiu.

Gdy odwróciła się mogłem dokładniej opisać jej ubiór. Dzisiaj miała związane włosy w koka, a pojedyncze kosmyki spadają jej na twarz. Jej makijaż głównie składa się tylko i wyłącznie z delikatnych kresek, dodając jej drapieżności i uroku. Na Sobie ma biały crop top z wyciętymi plecami i bordową spódniczkę, która sięga jej do połowy ud, a na jej stopach znajdują się czarne Vansy. Oblizałem usta na jej ubiór, a ona lekko się uśmiechnęła.

- Dobraliśmy się.- powiedziała, podchodząc trochę bliżej, pokazując na mojego koka. Zaśmiałem się cicho, widząc nasze podobieństwo. 

- Ja teraz idę wziąść prysznic, kochanie. Za jakieś 10 minut powinien być tu Liam z moim przyjacielem, a jak już będą to ich wpuścisz, ok?- zapytałem, przyciągnąc dziewczynę do swojego ciało.

- Tak jest, szefie.- zaśmialiśmy się razem, a ja złożyłem na jej czole delikatnych całus. Gdy oderwałem się od Lucy i zmierzałem w stronę łazienki, usłyszałem za sobą jej głos.

- Harry?- zapytała zawstydzona, spuszczając wzrok na swoje dłonie, bawiąc się nimi.

- Uwielbiam jak wymawiasz moje imię. Słucham Cię Lucy.- powiedziałem, a ona podnosła swoje fioletowe oczy, uśmiechając się lekko.

- Mógłbyś zostać w koku?- zapytała, a ja kiwnąłem głową, razem się szczerząc do Siebie.

Lucy || H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz