51.

4.4K 152 2
                                    

Kolacja minęła nam bardzo szybko i w bardzo miłej atmosferze. Oczywiście nie obyło się bez zawstydzania mnie poprzez krępujące i głupie historie z mojego dzieciństwa.

Pożegnaliśmy się się ze wcześniej zgromadzonymi gości. W momencie zamknięcia drzwi szybkim krokiem podszedłem do Lucy, która właśnie wkłada naczynia do zmywarki. Złapałem ją za biodra ,usadawiając na zimnym blacie kuchennym. Oparłem ręce obok jej ud, zagłębiając się w pocałunku.

Z każdą minutą pogłębiając ten gest, który stawał się coraz bardziej namiętny i porządny. Zarzuciła swoje chude ręce na moje barki, delikatnie wsuwając swoje palce do moich włosów. Gdy mój język znalazł się w całości w jej ustach, pociągnęła mnie za moje przydługie, kręcone włosy, wywołując u mnie cichy jęk. Wie, że do jest mój czuły punkt. Spokojnie wycofałem się, lecz nadal pocałunek został bardzo namiętny.

Poczułem jak coś zaczyna wibrować mi w spodniach, później usłyszałem dźwięk melodii. Niechętnie odezwałem się od szatynki, wyciągając telefon i odbierając połączenie, kładąc go na blacie. Załączyłem głośnik, bo po co mam nie rozmawiać z nim przy mojej kobiecie.

- Siemka.- odezwał się mój przyjaciel, a ja powróciłem do czynności, która została przerwana.

- Elo. Co tam?- zapytałem, między pocałunkami.

- Nie jest źle. Harry mamy problem.- usłyszałem lekki smutek, a ja przerwałem, marszcząc brwi.

- Co jest?- zapytałem lekko zdenerwowany, a Lucy posłała mi pytające spojrzenie.

-  Już czas Harry. - powiedział, a moje serce stanęło.

- Ty chyba Sobie żartujesz?!- zaśmiałem się nerwowo, nie spuszczając wzroku z telefonu.

- W takiej sprawie bym nie żartował. Musisz tu przyjechać jak najszybciej.- powiedział, a ja lekko kiwnąłem głową.

- Będę maksymalnie za pół godziny. Do zobaczenia Ash.- pożegnałem się, zakończając rozmowę.

Spojrzałem na dziewczynę, który wysłała mi pytające spojrzenie, lecz po chwili zacząłem patrzyć ma swoje buty.

- Hazz o co chodzi?- zapytała, łapiąc na mój podbródek.

- Lucy miałem wcześniej Ci o tym powiedzieć ale nie miałem odwagi... - powiedziałem smutnym głosem, a jej oczy otworzyły się jeszcze bardziej.

Lucy || H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz