45.

4.5K 161 7
                                    



Po kilku minutach wszedłem do pomieszczenia, krocząc za Lucy. W pewnym momencie przytuliłem ją od tyłu, lekko przerzucając tak, by padła na łóżko. Dziewczyna od razu piskła, a ja zacząłem całować ją w szyję.

- Harry, zostaw.- powiedziała lekko mnie odpychając, lecz ja ani drgnąłem, kontynuując to co zacząłem.

- Zostaw mnie!- krzyknęła, a ja spojrzałem prosto w jej blado fioletowe oczy.

Można było głównie wyczytać z nich zmęczenie i strach. Pierwsze łzy zaczęły jej spływać po policzkach, które były blade jak ściana. Wyrwała się z mojego uścisku, biegnąc do łazienki. Patrzyłem na jej chude ciało przez dłuższą chwilę będąc w szoku. 

Co jej się stało? 

Przez te kilka miesięcy bardzo się dobrze dogadywaliśmy. Jak to w związku zawsze są jakieś kłótnie, lecz one były mało ważne.

Poprawiłem włosy dłonią, podchodząc do drzwi łazienki i lekko w nie pukając. Mogłem głównie usłyszeć jej cichy szloch.

- Kochanie, co się stało?- zapytałem smutnie, nadal stojąc przy wejściu, przysłuchując się odgłosom wydobywającym się z drugiego pomieszczenia.

Stałem tam bezradnie, coraz mocnej waląc w drzwi, powodując jeszcze głośniejszy płacz. Ostatni raz uderzyłem w drewnianą powłokę, zostawiając ją w spokoju. Podszedłem do szafy przebierając się szybko w czarne spodnie i jakąś koszulę. Zabrałem wszystkie potrzebne dokumenty, telefon, portfel i klucze, trzaskając drzwiami wkurwiony i zszokowany.



Przepraszam, że ostatnio nie było rozdziałów. Koniec roku szkolnego zbliża się wielkimi krokami, a moje szczęście polega na tym, że zawsze brakuje mi kilku setnych do wyższej oceny. (nienawidzę Librusa ._.) 

Lucy || H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz