30.

7.1K 225 11
                                    


Dopiero o kilku sekundach zobaczyłem ciało Zayna, znajdującego się nad nią i przykładając pistolet do skroni. Obudziłem się z amoku i podbiegłem do przyjaciela, odrywając go.

- Powiedz kto Cię przysłał suko?!- krzyczał, a jego oczy przybrały barwę czerni. Niall i Liam od razu wstali, przytrzymując ręce mulata i odbierając mu naładowaną broń.

Louis zabrał wszystkie pistolety z stolika i zniknął w innym pokoju. Popatrzyłem na Lucy, która wiła się bólu na mahoniowej podłodze. Uklęknąłem przy jej ciele, lekko ją podnosząc.

- Mój ojciec ma kilka strzelic w Londynie i na całym świecie, więc na broni znam się bardzo dobrze. Jeśli mi nie wierzycie to Sobie sprawdźcie.- nagle poczułem jak głowa dziewczyny opada, a jej ciało stało się bezwładnie.

Zerknąłem na jej twarz, która nie pokazywała żadnego uczucia. Jej pełne, malinowe usta są rozchylone, ukazując kawałek rzędu jej białych, równych zębów. Oczy miała mocno i szczelnie zamknięte, a jej długie rzęsy dopiero się teraz ujawniły. Nagle poczułem smutek i wściekłość, która była nie do opisania. Popatrzyłem na Zayna, który był w lekkim szoku co można było wyczytać na jego twarzy.

Chcecie perspektywę Lucy :D ?

Lucy || H.S ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz