Obudził ją dźwięk powiadomienia. Mogła wyłączyć laptopa.
Spojrzała w ekran.
Zapomniany17: Wstawaj księżniczko, 12.
Natalie5: Mogłeś mi dać jeszcze chwilę pospać.
Zapomniany17: Dawałem chwilę od 9.
Natalie5: *wywraca oczami*
Usłyszałam cichy huk.
Zapomniany17: *spada z łóżka*
Natalie5: Aha?
Zapomniany17: Na którą do psychologa?
Natalie5: 14
Zapomniany17: Dobrze, co zjesz na śniadanie?
Natalie5: To co zawsze...
Zapomniany17: Masz coś zjeść!
Natalie5: Bo co?
Zapomniany17: Bo sam przyjdę i cię nakarmię!
Natalie5: Zapraszam...
Zapomniany17: Chętnie bym cię odwiedził, ale chyba nie pomyślałaś, że mogę być jakimś pedofilem?
Natalie5: A jesteś?
Zrobiła zmartwioną minę.
Zapomniany17: Maybe Baybe...
Zakryła usta dłonią.
Zapomniany17: Nie jestem, ale mógłbym być...
Natalie5: Już ci nie wierze
Zapomniany17: Tak jak rodzice...
Natalie5: Dlaczego?
Zapomniany17: Podobne problemy do ciebie + kilka innych.
Natalie5: Anoreksja?
Zapomniany17: Bulimia...
Zrobiło jej się żal nieznajomego.
Natalie5: Żyletka?
Zapomniany17: Temperówki są bardzo pomocne, ale ty tego nie rób.
Natalie5: Rodzice wiedzą?
Zapomniany17: Niestety... Wiem, że twoi też wiedzą.
Natalie5: Będziesz mnie wspierać?
Zapomniany17: Zawsze i wszędzie 💗
Natalie5: Dziękuje
Zapomniany17: Mam do ciebie prośbę skarbeczku
Natalie5: Jaką?
Zapomniany17: Nie mów nikomu o mnie...
Natalie5: Dlaczego?
Zapomniany17: Jest kilka powodów
Natalie5: Jakich?
Zapomniany17: 1. Nie lubię rozgłosu. 2. Dostaniesz opieprz od rodziców. 3. Żyję tylko dla ciebie i nikt nie musi o mnie wiedzieć. 4. Moi rodzice też nie powinni wiedzieć, a boje się, że to się stanie i oskarżą mnie o nie wiadomo co.
Natalie5: Coś jeszcze?
Zapomniany17: Tak, ale to innym razem.
Natalie5: Ok.
Zapomniany17: 13:20, szykuj się, bo nie zdążysz.
Natalie5: Papa
Zapomniany17: Papa.
Ubrała za luźne ubrania i wyszła przed dom, gdzie czekał już na nią odpalony samochód mamy.
🍏
- Słyszałem, że wczoraj zjadłaś jabłko.- powiedział pan John.
- Tsa... To nic wielkiego.- powiedziała.
- Ja myślę inaczej.- przyznał.
🍎
Gdy wracali jechała przed nimi karetka.
Zatrzymała się przy wjeździe ich sąsiadów. Obserwowała jak ratownicy wyjmują z karetki nosze i prowadzą do domu, z którego właśnie wybiegła płacząca kobieta z blondynem na rękach. Nigdy nie widziała ich z bliska, nigdy nie rozmawiała z nimi. Zawsze siedzieli w domu 🏠 i prawie w ogóle się z niego nie ruszali.
Natalie wysiadła z auta.
- Przedawkował!!- krzyknęła kobieta.
Natalie weszła do domu i poszła do swojego pokoju.
Była wstrząśnięta zdarzeniem z przed chwili. Ciekawiło ją czemu sąsiedzi nie wychodzą nigdy z domu. Może po prostu są dziwni? Odpada.
Otworzyła laptopa i zalogowała się na portalu. Żadnej wiadomości od 'Zapomnianego17'. Tak bardzo ciekawiło ją kim on jest. Nie był zalogowany, więc nawet do niego nie pisała.
Wzięła szybki prysznic, założyła bluzkę Sama i majtki, a potem poszła spać.
C.D.N.
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke