55

706 42 0
                                    

12 czerwiec, poniedziałek

~~Ross~~

- Po ile ten fortepian?- spytał jakiś chłopak.

- To keyboard.- poprawiłem go.

- Ah, tak. Przepraszam, ale kupuje dla dziewczyny, ona zna się na muzyce, ja niestety nie.

- Niespodzianka?

- Coś w tym stylu, urodziny.

- Rozumiem. Ten Keyboard kosztuje 749 dolarów.

- Drogo, ale czego nie robi się dla kobiety.

- Prawda.- zaśmiałem się.

- Kupuje.

Pokiwałem głową.

Już miałem go obsłużyć, ale zobaczyłem Nialla machającego do mnie, żebym do niego podszedł.

- Natalie? Obsłużysz pana?

- Jasne.

Podszedłem do Nialla.

- Siema stary.- powiedział uśmiechnięty.

- Czego chcesz?- warknąłem.

- Nie musisz być dla mnie nie miły. Nic ci nie zrobiłem. Twój tata mówił, że...

- Nie obchodzi mnie co mówił.- fuknąłem.

- Nie? Mówił, że...

- Powiedziałem ci chyba, że mnie to nie interesuje, prawda?

- No weź mnie wysłuchaj. Twój tata kupił dwa bilety na hokej i powiedział, żebym cię zabrał.

- Po co?

- Integracja.- wyjaśnił krótko.

- Pff.- prychnąłem- Niech kogoś innego integruje.

- No weź! Będzie fajnie! Proszę cię!- namawiał.

- Nie, nie lubię cię.- powiedziałem i poszedłem za ladę.

- Nie musisz mnie lubieć. Proszę, zgódź się.

- A czy wtedy się odwalisz?

- Tak.

- No to idę.

- Super! Wpadnę do ciebie w sobotę.- powiedział szybko i opuścił sklep.

C.D.N.

Jak się podoba?

NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz