Zapomniany17: Słoneczko, przepraszam, że wczoraj nie pisałem, ale pakowałem się do babci. I w sumie to też do niej pojechałem.
Natalie5: Nie szkodzi.
Zapomniany17: Jestem ciekawy jak było na rozmowie z psychologiem.
Natalie5: Nudy... Nie powiedział nic sensownego.
Zapomniany17: Nic?
Natalie5: Nic.
Zapomniany17: Nie przesadzaj.
Natalie5: Nie lubię tego gościa...
Zapomniany17: Hah, nie może być aż taki zły.
Natalie5: Jest okropnie nudny. Ciągle gada to samo.
Zapomniany17: Dlatego ja nie chodzę do psychologa
Natalie5: Szczęściaż!
Zapomniany17: Co z śniadaniem?
Natalie5: Zaraz zjem... A z twoim?
Zapomniany17: Staram się nie zwrócić.
Natalie5: Trzymam kciuki.
Zapomniany17: Dziękuje 💗. Co zjesz?
Natalie5: Jeszcze nie wiem.
Zapomniany17: Powiedz Samowi, żeby ci coś upichcił.
Natalie5: Pfff... Sam mu to powiedz.
Zapomniany17: Ok.
- Co?- powiedziała na głos.
Zapomniany17: Żartowałem. Zrób sobie coś do zjedzenia kochanie.
Natalie5: Uh. No dobrze.
Zapomniany17: Smacznego.
Poszła do kuchni i chwyciła w wychudzone dłonie jabłko 🍎.
Zjadła je i wróciła do pokoju.
Natalie5: Już.
Zapomniany17: Mój kochany skarbek.
Serce zaczęło jej szybciej bić.
On okazywał jej więcej uczuć przez wiadomości niż ktokolwiek w rzeczywistości.
Natalie5: Zwróciłeś?
Zapomniany17: Tak, przepraszam. Myślałem, że wytrzymam, ale chyba za mało się starałem.
Natalie5: Następnym razem się uda.
Zapomniany17: Oby... Boli mnie gardło.
Natalie5: Powiedz babci 👵 👵. Na 100% ci coś da.
Zapomniany17: Mhm...
Kilka minut później.
Zapomniany17: Jestem...
Natalie5: Jak gardło?
Zapomniany17: Wziąłem tabletkę.
Natalie5: Ok.
🐾🐾
Zapomniany17: Dobranoc skarbie 💤
Natalie5: Dobranoc 💤 😫 💤 😫
C.D.N.
![](https://img.wattpad.com/cover/81974892-288-k158877.jpg)
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke