~~Ross~~
- Ross, po prostu... ja nie chcę całować się z przyjacielem. Musisz to zrozumieć.
Uśmiech zaczął wkradać się na moją mordkę.
- Po za tym masz ranę na ustach i...
- Będziesz moją dziewczyną?- przerwałem jej.
Spojrzała na mnie zdziwiona.
- No... bo powiedziałaś, że nie chcesz całować przyjaciela. A ja chcę cię pocałować i ogólnie z tobą być.... tak na serio.- wytłumaczyłem.
- I w sumie to.... prawie nic o sobie nie wiemy... po prostu spędzamy czas, nie poznajemy się.- powiedziała coś czym bardzo mnie zdziwiła.
- Ja uważam przeciwnie. Podczas spędzania czasu się poznajemy. Wiemy o sobie coraz więcej.
- Tak, ale zawsze nic konkretnego.
- Nic konkretnego? Czy wiadomość, że oboje się tniemy to nic konkretnego?
- Chodzi mi o no... na przekład... co najbardziej lubisz robić, jakie masz marzenia, ulubiony kolor i tak dalej.
- Uh, najbardziej lubię rozmawiać z tobą, grać na gitarze i śpiewać, moim marzeniem jest... hm... mieć dziewczyne..... no i... zawsze miałem takie głupie myśli, że to pewnie przyjemne gdy twoja dziewczyna nosi twoje bluzy. A mój ulubiony kolor to żółty. Coś jeszcze?
- Em... chyba nie...
- Okej..... jeżeli nadal uważasz, że niewiele o sobie wiemy to...... może poszłabyś ze mną na randkę?
- Randkę?
- Noo... moglibyśmy się wtedy lepiej poznać.
- Am... Okej... zgadzam się.- powiedziała onieśmielona.
Uśmiechnąłem się szeroko.
Krok bliżej do pocałunku.
Tu już nie chodzi o to by pierwszy raz kogoś pocałować......... chciałbym, żeby była moją dziewczyną...... żeby nosiła moje bluzy.
- Okej..... am....- co teraz się robi? Ma ktoś jakiś poradnik? Błagam!- To? Może pójdziemy się przejść w nocy? Wiesz... będzie....- romantycznie- ... ładny widok... na gwiazdy..
- Okej...- uśmiechnęła się lekko.
Pocałowałem ją w policzek.
⚫
Rozanielony wszedłem do domu.
Dłonie miałem na sercu.
Oparłem się o drzwi i zamknąłem oczy.
Po jakiejś minucie postanowiłem się ogarnąć.
Otworzyłem oczy i poszedłem do kuchni, gdzie zastałem mamę.
- Jak spotkanie?- spytała.
- Ah, było spoko.- powiedziałem udawając niewzruszonego.
- Okej.- powiedziała i spojrzała w komórkę.
Uśmiechnąłem się lekko i poszedłem do swojego pokoju.
C.D.N.
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke