59

662 31 2
                                    

18 czerwiec, niedziela

~~Natalie~~

Ross nie wrócił wczoraj na noc. Czuje, że stało się coś złego... ale to pewnie tylko moja głupia wyobraźnia. Ross pewnie został u swojego ojca.

Rozmyślanie przerwało mi pukanie do drzwi.

Spojrzałam na mamę Rossa i poszłam otworzyć.

Za drzwiami zobaczyłam tatę Rossa.

Bardzo się zdziwiłam.

- Cześć, czy mogłabyś poprosić na chwilę Rossa?- spytał grzecznie.

Zatkało mnie.

- Amm...- ocknęłam się- Nie wrócił na noc, myślałam, że jest u was.

- U nas? Nie... przecież odwiozłem go pod blok.

- Nie... było... go.... tu.

- W takim razie gdzie może być?- zaczął myśleć.

- Nie wiem...

- Anthony?- usłyszałam głos Ellen.

- Um... amm.... cześć Ellen.- powiedział onieśmielony.

- Przywiozłeś Rossa?

- Nie, nie wiem gdzie jest, odwoziłem go wczoraj.

- Natalie? Gdzie on jest?

- Ja też nie wiem.

- Wejdź. Zadzwonimy do niego.- powiedziała.

Usiedliśmy w salonie.

Wybrałam numer Rossa i włączyłam na głośnik.

Odebrał po trzecim sygnale.

- Halo?

- Ross? Możesz mi powiedzieć gdzie jesteś?- spytałam.

- Ja? Umm... no... zostałem na noc u ojca. Przepraszam, że nie zadzwoniłem.

- Ross? Czemu kłamiesz, twój ojciec jest obok mnie.

- Co?

- Cześć Ross.- powiedział jego tata.

- Oh, umm.... hej.

- Powiedz gdzie jesteś.- powiedziała Ellen.

- No... muszę?

- Tak.- powiedzieliśmy chórem.

- W szpitalu.

- Gdzie?- spytaliśmy w tym samym czasie.

- W szpitalu, miałem.... wypadek.

- Wypadek?!

- Czy możecie przestać mówić razem?- spytał zirytowany.

- Taa... Napisz w smsie adres szpitala. Niedługo będziemy.

C.D.N.

Hejo hej! Jak mija dzionek ? :)

Mam infoo! 

Dodałam rano 1 część nowej opowieści 'Kujonka' jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam do sprawdzenia :) 

NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz