⚫8

1.3K 51 2
                                    

Następnego dnia...

~~Natalie~~

Usiadłam zaspana na łóżku.

- Witaj skarbie.- usłyszałam głos Rossa.

- Hej...- pomachałam mu i ziewnęłam.

- Nie wyspana?

- Troszeczkę... A ty co taki szczęśliwy?

- Ja? Niee... No... Może trochę...

- Jaki jest powód twojego szczęścia?- spytałam i podeszłam do okna.

- Tata... był... jakiś taki miły... cieszę się z tego powodu.

Pokiwałam głową i wychyliłam się lekko przez okno.

- Wysoko.- powiedziałam.

- To tylko pierwsze piętro.- także spojrzał w dół.

- Ale kark można sobie skręcić.

- Nawet o tym nie myśl!- skarcił mnie.

- Nie mówię o samobójstwie... Po prostu... Jakby któreś z nas PRZEZ PRZYPADEK spadło to nie skończyłoby się to dla niego dobrze.- podkreśliłam dwa słowa.

- No.

- Co z twoim tatą?

- Nie wiem... Najpierw oskarżył mnie o zabranie mu wódki, poddusił mnie i popchnął na stół, a potem był miły...

- Rozumiem...- zaburczało mi w brzuchu.

- Głodna?

- Trochę...- przyznałam zmieszana.

- To leć coś zjeść.- kiwnął głową w stronę mojego domu.

- Ehe....

- Do zobaczenia później, skarbie.- uśmiechnął się.

Nie odpowiedziałam, po prostu weszłam do środka i poszłam do kuchni.

Zrobiłam sobie kanapkę i zaczęłam ją jeść.

- Cześć siostrzyczko.- przyszedł Sam.

- Hej.

- Mogę zadać ci pytanie?

- Jeżeli będę umiała odpowiedzieć, to tak.

- Czemu ciągle siedzisz u siebie?

- A co?

- Tak tylko mnie to zastanawia... Słyszę, że z kimś rozmawiasz.

- Nie rozmawiam... Może, ale to nie twoja sprawa.

Z kanapką w ręku poszłam do pokoju.

Zjadłam ją szybko i zaczęłam czytać książkę.

Po kilku stronach już mi się nie chciało... położyłam książkę na brzuchu i zasnęłam.

Obudziłam się...

- Nudna ta książka.- usłyszałam Rossa.

Spojrzałam w bok.

Leżał obok mnie.

- Co tu robisz?

- Czytam twoją książkę, nie widać?

- Widzę, ale... przecież... co jak twój tata...

- Nie ma go w domu, poszedł się schlać... matka tak samo. Tak tylko chciałem się z tobą zobaczyć... Ostatni raz jak poszli razem do klubu... wylądowałem bardzo mocno pobity w szpitalu... nie wiem co będzie tym razem.

NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz