⚫13

1.1K 54 2
                                    

~~Natalie~~

Leżałam i zastanawiałam się nad sytuacją sprzed godziny.

Nie zakocham się w Rossie, bo już to zrobiłam. Zależy mi na nim i nie rozumiem czemu miałabym się w nim nie zakochiwać.

Usłyszałam dźwięk dochodzącej wiadomości.

Usiadłam przy biurku i zajrzałam w ekran laptopa.

Zapomniany17: Rozumiem....... tak bardzo cię przepraszam.

Ja: Co rozumiesz?

Zapomniany17: Ty mnie lubisz <3

Ja: ??

Nie chciałam się do niczego przyznawać.

Zapomniany17: Podobam ci się <3

Ja: Pfffff. Większej bzdury nie słyszałam.

Zapomniany17: Taaa jasne. Ja i tak wiem swoje. <3

Ja: Nie prawda....

Zapomniany17: 'Nie mogę ci tego obiecać'? Lecisz na mnie. Przyznaj się.

Ja: Spadaj Ross!

Zapomniany17: Jak przyznasz się to skończę temat.

Ja: Nie mam się do czego przyznawać.

Zapomniany17: Masz...

Ja: Nie.

Zapomniany17: Przyznaj się!

Ja: Nie! Nie mógłby mi się spodobać ktoś tak bardzo nieatrakcyjny, głupi i uciążliwy! Do tego dający sobą pomiatać!

Zapomniany17: To zapomnij o mnie!! Kurwa! Skoro jestem tak uciążliwy!

Trzasnęłam monitorem i schowałam twarz w dłoniach.

Byłam wściekła...... Na siebie! Po co ja mu tak napisałam?! Przecież nawet tak nie myślę! Chciałam po prostu, żeby przestał drążyć temat! Uh! Jestem beznadziejna!

Ja: Ross, przepraszam. Nie to miałam na myśli.

Brak odpowiedzi.

Ja: Chciałam tylko, żebyś przestał mnie męczyć....

Brak odpowiedzi.

Ja: Przepraszam... naprawdę mi przykro....

Brak odpowiedzi.

Uh.

Ja: Okej.... Ross, masz racje. Podobasz mi się...

Od razu odpisał.

Zapomniany17: I na te słowa czekałem! Też mi się podobasz skarbie <3

Ja: Jesteś niemożliwy.

Zapomniany17: Może troszeczkę...

Ja: Uh...

Zapomniany17: Wracaj do mnie kotku.

Ja: E! Tylko mi tu nie kotkuj!

Zapomniany17: Przyjdziesz do mnie mruczusiu?

Ja: Nie... Ty przyjdź do mnie.

Zapomniany17: Misiu..... bardzo chętnie, ale nie dam rady...

Ja: Oh! Przepraszam..... zapomniałam.... Będę za sekundę.

Zapomniany17: Oki <3

Wyłączyłam laptopa i otworzyłam okno.

Przeszłam do pokoju swojego sąsiada.

Siedział na łóżku i patrzył na mnie.

- No dzień dobry. Miałaś być za sekundę, a minęły dwie minuty.- powiedział z wyrzutem.

- Bardzo zabawne.

- No wiem. Siadaj.- poklepał miejsce obok siebie.

Usiadłam na końcu łóżka, a on się skrzywił.

- No weź, nie gryzę.- machnął ręką, żebym usiadła bliżej niego.

Uśmiechnęłam się do niego, ale nie przysuwałam się.

- No proszę. Obejrzymy film na laptopie?- spytał.

- Możemy.

- To wchodź do mnie pod kołdrę.- uśmiechnął się szeroko.

- Em... No dobra.

Usiadłam bliżej niego pod kołdrą.

- Dziękuje.- powiedział i szybko pocałował mnie w policzek.

- Ej.- złapałam się za lewy polik.

- Co oglądamy?- spytał ignorując moją uwagę.

- Nie wiem.

- Horror, komedie, thriller, czy jeszcze inny gatunek? Tylko błagam nie dramat.

- Em.... Komedie?

- Okej.

Wziął na kolana laptopa i odpalił go.

Miał moje zdjęcie na tapecie.

Spojrzał na mnie i posłał mi nieśmiały uśmiech.

Włączył internet i zaczął szukać jakiejś komedii.

- Mówiłem, że mi się podobasz... dlatego mam cię na tapecie.

- Mhm.

Nudziło mi się i chciało mi się spać, więc położyłam głowę na jego ramieniu.

Patrzyłam w ekran.

🎥

Skończyliśmy oglądać film.

- Podobał ci się?- spytał Ross.

- Był całkiem spoko.

Pokiwał głową i odłożył laptopa.

Spojrzał na mnie.

- Co?- spytałam, kiedy zaczął się mi uważnie przyglądać.

- Nic kruszynko.

- Nie nazywaj mnie tak.

- Dobrze kotku.

- Tal też do mnie nie mów.

- Sory.- zmieszał się.

- Ross! Już jestem!

- Kurcze, to ojciec. Musisz iść.

Pokiwałam głową i opuściłam jego dom.

C.D.N.









NadziejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz