~~Natalie~~
Leżałam i zastanawiałam się nad sytuacją sprzed godziny.
Nie zakocham się w Rossie, bo już to zrobiłam. Zależy mi na nim i nie rozumiem czemu miałabym się w nim nie zakochiwać.
Usłyszałam dźwięk dochodzącej wiadomości.
Usiadłam przy biurku i zajrzałam w ekran laptopa.
Zapomniany17: Rozumiem....... tak bardzo cię przepraszam.
Ja: Co rozumiesz?
Zapomniany17: Ty mnie lubisz <3
Ja: ??
Nie chciałam się do niczego przyznawać.
Zapomniany17: Podobam ci się <3
Ja: Pfffff. Większej bzdury nie słyszałam.
Zapomniany17: Taaa jasne. Ja i tak wiem swoje. <3
Ja: Nie prawda....
Zapomniany17: 'Nie mogę ci tego obiecać'? Lecisz na mnie. Przyznaj się.
Ja: Spadaj Ross!
Zapomniany17: Jak przyznasz się to skończę temat.
Ja: Nie mam się do czego przyznawać.
Zapomniany17: Masz...
Ja: Nie.
Zapomniany17: Przyznaj się!
Ja: Nie! Nie mógłby mi się spodobać ktoś tak bardzo nieatrakcyjny, głupi i uciążliwy! Do tego dający sobą pomiatać!
Zapomniany17: To zapomnij o mnie!! Kurwa! Skoro jestem tak uciążliwy!
Trzasnęłam monitorem i schowałam twarz w dłoniach.
Byłam wściekła...... Na siebie! Po co ja mu tak napisałam?! Przecież nawet tak nie myślę! Chciałam po prostu, żeby przestał drążyć temat! Uh! Jestem beznadziejna!
Ja: Ross, przepraszam. Nie to miałam na myśli.
Brak odpowiedzi.
Ja: Chciałam tylko, żebyś przestał mnie męczyć....
Brak odpowiedzi.
Ja: Przepraszam... naprawdę mi przykro....
Brak odpowiedzi.
Uh.
Ja: Okej.... Ross, masz racje. Podobasz mi się...
Od razu odpisał.
Zapomniany17: I na te słowa czekałem! Też mi się podobasz skarbie <3
Ja: Jesteś niemożliwy.
Zapomniany17: Może troszeczkę...
Ja: Uh...
Zapomniany17: Wracaj do mnie kotku.
Ja: E! Tylko mi tu nie kotkuj!
Zapomniany17: Przyjdziesz do mnie mruczusiu?
Ja: Nie... Ty przyjdź do mnie.
Zapomniany17: Misiu..... bardzo chętnie, ale nie dam rady...
Ja: Oh! Przepraszam..... zapomniałam.... Będę za sekundę.
Zapomniany17: Oki <3
Wyłączyłam laptopa i otworzyłam okno.
Przeszłam do pokoju swojego sąsiada.
Siedział na łóżku i patrzył na mnie.
- No dzień dobry. Miałaś być za sekundę, a minęły dwie minuty.- powiedział z wyrzutem.
- Bardzo zabawne.
- No wiem. Siadaj.- poklepał miejsce obok siebie.
Usiadłam na końcu łóżka, a on się skrzywił.
- No weź, nie gryzę.- machnął ręką, żebym usiadła bliżej niego.
Uśmiechnęłam się do niego, ale nie przysuwałam się.
- No proszę. Obejrzymy film na laptopie?- spytał.
- Możemy.
- To wchodź do mnie pod kołdrę.- uśmiechnął się szeroko.
- Em... No dobra.
Usiadłam bliżej niego pod kołdrą.
- Dziękuje.- powiedział i szybko pocałował mnie w policzek.
- Ej.- złapałam się za lewy polik.
- Co oglądamy?- spytał ignorując moją uwagę.
- Nie wiem.
- Horror, komedie, thriller, czy jeszcze inny gatunek? Tylko błagam nie dramat.
- Em.... Komedie?
- Okej.
Wziął na kolana laptopa i odpalił go.
Miał moje zdjęcie na tapecie.
Spojrzał na mnie i posłał mi nieśmiały uśmiech.
Włączył internet i zaczął szukać jakiejś komedii.
- Mówiłem, że mi się podobasz... dlatego mam cię na tapecie.
- Mhm.
Nudziło mi się i chciało mi się spać, więc położyłam głowę na jego ramieniu.
Patrzyłam w ekran.
🎥
Skończyliśmy oglądać film.
- Podobał ci się?- spytał Ross.
- Był całkiem spoko.
Pokiwał głową i odłożył laptopa.
Spojrzał na mnie.
- Co?- spytałam, kiedy zaczął się mi uważnie przyglądać.
- Nic kruszynko.
- Nie nazywaj mnie tak.
- Dobrze kotku.
- Tal też do mnie nie mów.
- Sory.- zmieszał się.
- Ross! Już jestem!
- Kurcze, to ojciec. Musisz iść.
Pokiwałam głową i opuściłam jego dom.
C.D.N.
CZYTASZ
Nadzieja
FanficSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke