6 wrzesień, wtorek
~~Ross~~
Spojrzałem w lusterko w łazience.
Mały siniak gościł na moim lewym policzku.
Uh, pora się umyć.
Tydzień bez mycia? U Natalie nie przejdzie.
Poza tym muszę ją odwiedzić.
Wziąłem kilkunasto minutowy prysznic i założyłem czyste ubrania.
Poszedłem do sypialni rodziców.
Ojciec pakował swoje rzeczy do walizki.
- Co ty robisz?- spytałem zdziwionych.
- Pakuje się, nie widzisz?
- Widzę, ale... czemu?
- Wyprowadzam się.
- Jak to?
- Tak to. Nie chcę już z wami być, zrozum.
- Nie rozumiem. O czym ty mówisz?
- Uh, jakiś ty nie rozumny. Wyprowadzam się. Zostawiam was. Nie dzwońcie, nie piszcie. Nie chcę utrzymywać z wami kontaktu, jasne?
- Pff.- prychnąłem- Wzorowy ojciec z ciebie, wiesz?
- Nie rób scen, Ross.- powiedział i zamknął walizkę.
Wyminął mnie i wyszedł z domu.
Pobiegłem za nim.
Schował walizkę do bagażnika i podszedł do mnie.
- Masz tu pieniądze. Pamiętaj... nie pisz, nie dzwoń.- dał mi 200$.
Skrzywiłem się i odebrałem pieniądze.
Wsiadł do auta i z piskiem opon odjechał.
Schowałem pieniądze do przedniej kieszeni moich czarnych rurek.
Wszedłem do domu.
Pieniądze położyłem w kuchni na szafce i usiadłem w salonie.
***
Spojrzałem przez okno.
Natalie wychodziła z samochodu swojej mamy.
Weszła do domu.
Uśmiechnąłem się szeroko i opuściłem swój dom.
Poszedłem do dziewczyny.
Zapukałem do drzwi.
Otworzyła mi Natalie.
Przytuliłem ją mocno. Chyba pierwszy raz. Zawsze bałem się, że zrobie jej krzywdę, bo ona jest taka drobna.
- Ojciec się wyprowadził.- szepnąłem jej do ucha.
Przytuliła mnie jeszcze mocniej.
C.D.N.- to jeszcze nie koniec 🐾💗
![](https://img.wattpad.com/cover/81974892-288-k158877.jpg)
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke