20 lipiec, środa
~~Natalie~~
- Co na śniadanie?- spytałam mamy.
- Zrobiłam jajecznice.- powiedziała.
Pokiwałam głową.
⚫
~~Ross~~
- Cześć Ross.- powiedział uśmiechnięty wujek i wziął ode mnie torbę.
- Cześć wujku.
Włożył ją na tylnie siedzenie.
Wsiedliśmy do auta.
- Czemu masz podbite oko?- spytał przypatrując się mojej twarzy.
- Am... Pobiłem się z kolegą.
- Oj, ta młodzież. Kiedyś też się biłem.- zaśmiał się i odpalił silnik.
Ruszyliśmy.
- Jak żyjesz Ross?
- Dobrze.- uśmiechnąłem się sztucznie.
- Okej. Chłopcy strasznie cieszyli się, że przyjeżdżasz.
- A Rydel nie?
- Rydel? Szkoda gadać. Od razu zaczęła szykować pokój.
Zaśmiałem się lekko.
- Miło.- powiedziałem.
⚫
- Tęskniłam!- powiedziała Rydel i przytuliła mnie baaaardzo mocno.
- Ja też.- zaśmiałem się.
Po chwili Riker, Rocky i Ryland dołączyli do przytulasa.
Puścili mnie i weszliśmy do domu.
- Śpisz ze mną w pokoju.- powiedział Ryland.
Pokiwałem głową.
- Cześć Ross!- krzyknęła z kuchni ciocia.
- Cześć ciociu!
Poszedłem z Rylandem do jego pokoju i położyłem torbę na jednym z jednoosobowych łóżek.
Zawsze gdy przyjeżdżam do nich przynoszą jedno łóżko do pokoju Rylanda.
- Co słychać stary?- spytał.
- Wszystko okej.- powiedziałem i odwróciłem się do niego z uśmiechem.
- Idziemy?
- Tak.
Poszliśmy do salonu.
- O, Rossy.- powiedziała ciocia i podeszła do mnie.
Przytuliłem kobietę.
- Rany... Zawsze zapominam jak bardzo wysoki jesteś.
- Ja jestem wyższy.- powiedział Riker.
- To tylko 183 cm.- zaśmiałem się- Mogłem być wyższy.
- Prawda. A.... co ci się w oko?
- Nic takiego.- machnąłem ręką.
Pokiwała głową.
- Obejrzymy jakiś film?- spytał Rocky.
Pokiwaliśmy głowami.
Usiedliśmy na kanapie.
Mark włączył nam komedie i razem z ciocią poszli do kuchni.
Czemu moja rodzina nigdy nie całuje mnie w policzek? Natalie była pierwszą osobą, która to zrobiła... To było.... bardzo miłe uczucie.
⚫
Po kolacji to ja miałem pierwszy się wykąpać. Raczej wziąć prysznic.
Puściłem wodę...
Odbijające się od ściany kropelki robiły mały hałas.
Usiadłem na ziemi przed sedesem.
Nachyliłem się i włożyłem dwa palce do buzi. Zwymiotowałem.
Umyłem rękę i spuściłem wodę.
Teraz czas na prysznic.
~~Natalie~~
Zjadłam kolacje i poszłam do łazienki.
Wzięłam długi, dłuższy niż zawsze prysznic i ubrałam się w bluzkę Sama i majtki. To moja piżama. Zawsze śpię w tym zestawie.
Poszłam do pokoju i położyłam się spać.
~~Ross~~
- Co ci się stało w oko?- spytał Ryland, kiedy obaj położyliśmy się do łóżek.
- Nic takiego.- powiedziałem.
- Oj, no weź powiedz.
- Po co?
- Bo.... wiesz tak sobie czasami myślę, że wujek cię bije.
- Co? Nie bije mnie.- spojrzałem na niego.
Pokiwał głową.
- Czemu tak myślałeś?- przeniosłem swój wzrok na sufit.
- Bo zawsze jak przyjeżdżasz to masz gdzieś jakiegoś siniaka.
- Nie prawda.- zaśmiałem się.
- Prawda. W gwiazdkę miałeś siniaka na szyi. No.. pod bluzką, ale ona czasami ci się podwijała.
- Nie było tak.- zaśmiałem się ponownie.
- Skoro tak mówisz.... pewnie mi się przewidziało.
Uśmiechnąłem się do niego.
C.D.N.
Czyżby ktoś podejrzewał, że Ross jest bity?
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke