5 wrzesień, poniedziałek
~~Ross~~
Po raz pierwszy od tamtego wydarzenia wyszedłem z łóżka.
Uh, nie pachnę zbyt ładnie. Włosy mam tłuste.
Poszedłem do kuchni.
- Wyglądasz jak upiór.- warknął ojciec.
- Nie powinieneś być w pracy?
- Wziąłem wolne.
- Mhm.- otworzyłem lodówkę.
- Powinienem zgłosić cię na policje. Chciałeś mnie zabić. Ale.. jako że jesteś moim synem nie zgłoszę cię.
- Powinienem zgłosić cię na policje. Katujesz mnie. Ale.. jako że jesteś moim ojcem nie zgłoszę cię.- odwróciłem się w jego stronę.
- Wcale cię nie katuje.
- Wcale.- użyłem sarkazmu i pokazałem na bliznę na nosie i policzku.
- To było przypadkiem.
- Faktycznie. Przypadkiem mnie skopałeś, przypadkiem wziąłeś szklaną butelkę i przypadkiem rozbiłeś ją na mojej twarzy.
Wstał.
- Słuchaj no gówniarzu! Nie mam ochoty wysłuchiwać twoich uwag!- warknął i uderzył mnie otwartą dłonią w twarz.
C.D.N.
Możecie napisać czy wam się podoba
CZYTASZ
Nadzieja
FanfictionSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke