~~Kimberly~~
Siedziałam naburmuszona w salonie.
Jestem sama w domu.
Od czasu do czasu łza spływa po moim policzku.
Jak mógł nie powiedzieć mi, że ma syna? Że miał rodzinę?
Wmawiał mi, że zawsze był sam, bo pił. Boże...
Bił swojego syna... przetrzymywał go w domu.
- Cześć Kim.- usłyszałam cichy i niepewny głos Anthony'ego.
- Miałeś być w pracy.- wytarłam oczy.
- Wziąłem dziś wolne. Chciałem ci to wszystko wyjaśnić.
- Masz 2 minuty, nie więcej.- powiedziałam oschle.
- Kiedy miałem 20 lat poznałem Ellen. Mamę Rossa. Już wtedy miałem problemy z alkoholem, ale nie takie jak później. Zaczęliśmy się spotykać, a po paru latach ona zaszła w ciąże. Nie byłem typem człowieka, który chce się żenić. Mówiłem jej, że i bez papierka ją kocham. Bo kochałem, ale... kiedy urodził się Ross... wszystko zaczęło się psuć. Często się kłociliśmy... zazwyczaj o moje picie. Tłumaczyła mi, że nie powinienem pić przy dziecku. Kiedy miał kilka lat, nie pamiętam ile dokładnie uderzyłem go pierwszy raz. Uczucie między mną i Ellen wygasło. Mój alkocholizm się pogłębił i często wpadałem w szał. Ale... kiedy rzucił się na mnie z nożem... miał wtedy 17 lat... zrozumiałem, że nie mogę tak żyć dalej. Chciałem na nowo ułożyć sobie życie...
- Bez nich?- przerwałam mu wypowiedź, która zdecydowanie trwała więcej niż 2 minuty.
- Zerwałem z nimi kontakt, bo chciałem, żeby też zaczęli nowe życie. Zrobiłem to dla ich dobra. Chciałbym się z nim pogodzić.
- Daj mi czas, Anthony.- powiedziałam i poszłam do sypialni.
~~Ross~~
Już od ponad godziny jestem pogodzony z Natalie.
Wyszedłem z mieszkania i poszedłem do sklepu, gdzie kupiłem nową lampę.
Wróciłem.
- Kochanie?- zawołałem Natalie.
Podeszła do drzwi.
- Lampa?- spytała pokazując palcem na ową rzecz.
- Tak, tamtą zniszczyłem, więc... chciałem kupić nową.
- Ładna.- powiedziała lekko uśmiechnięta.
- Tak myślałem, że ci się spodoba.- podłączyłem lampę w salonie.
C.D.N.
I jak?
Ojciec Rossa się tłumaczy :)
Zostawcie gwiazdkę i komentarz. Przecież to nie boli
CZYTASZ
Nadzieja
FanficSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke