6 sierpień, sobota
~~Natalie~~
Zapomniany17: Przepraszam
Uderzyłam pięścią w biurko.
Ja: Przepraszam??! Przez cały tydzień nie odezwałeś się do mnie ani słowem!! Tylko tyle masz mi do powiedzenia??!!!
Zapomniany17: Natalie... skarbie bardzo cię przepraszam
Ja: Wal się
Z hukiem zamknęłam laptopa.
- Kochanie.... naprawdę mi przykro.- usłyszałam głos Rossa.
Spojrzałam na okno.
- Tak. Mi też.
Podeszłam do niego i zamknęłam okno.
Spuścił głowę.
Poszłam do salonu.
Usiadłam obok taty.
- Cześć kochanie.- powiedział i pocałował mnie w czoło.
- Cześć tato.- powiedziałam z małym uśmiechem.
⚫
Po kolacji, szybkim prysznicu i krótkiej rozmowie z Samem i mamą poszłam do pokoju.
Na łóżku zastałam karteczkę.
Podniosłam ją i zaczęłam czytać.
Skarbie...
Tak bardzo cię przepraszam, że się nie odzywałem.. Wiem, że minął tydzień.. Chciałem się z Tobą zobaczyć, ale... przepraszam, ojciec mnie pobił i nie chciałem, żebyś widziała mnie z opuchniętym okiem i kilkoma innymi obrażeniami. Wiem, że mogłem pisać, ale bałem się, że zaproponujesz spotkanie, a ja będę musiał cię okłamać. Po prostu wstydziłem się tego jak wyglądałem. Przepraszam.
Złożyłam kartkę i położyłam ją na biurko.
Spojrzałam w okno.
Blondyn siedział i patrzył na mnie lekko zmrużonymi oczami.
Otworzyłam okno.
- Wybaczyłaś?- zapytał.
Jego głos był jakiś taki zmęczony.
- Wybaczyłam.- powiedziałam cicho.
- Dziękuje.- powiedział równie cicho.
- Ross? Co się dzieje?- usiadłam naprzeciwko.
- Nic skarbie. Kocham cię.
- Ross? O co chodzi?- spytałam z troską w głosie.
- Nic skarbie. Daj buziaka.- nadstawił policzek.
Zdziwiona pocałowałam jego policzek.
- Ross?- złapałam go za rękę.
- Co?- otworzył szerzej oczy.
- Powiesz co się dzieje?
- Nic się nie dzieje. Po prostu chce mi się spać.
- To idź się połóż. Porozmawiamy jutro.
- Nie no. Jest okej. Chętnie z tobą porozmawiam.
- Wejdziesz do mnie?
Pokiwał głową
Weszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku.
- Mówiłaś coś o tym pocałunku.- zbliżył się do mnie.
- Taaaa... Ja tak tylko żartowałam, bo chciałam, żebyś przyszedł.
- Oh.- przestał się uśmiechać, a w jego głosie słychać było rozczarowanie.
Wzięłam jego twarz w dłonie.
Uśmiechnął się lekko.
- Buzi?- spytał słodko.
Przewróciłam oczami.
Na nosie i policzku miał widoczne dwie nieduże blizny.
- Blizna ci została?- spytałam bardzo cicho.
- Taaa... Pewnie nie chciałabyś mieć takiego chłopaka...- powiedział smutno.
- Nie mów tak.
- A co? Chciałabyś?- wyśmiał mnie- Jestem oszpecony.
- Tak. Chciałabym.- uśmiechnęłam się nieśmiało.
Zdjął moje ręce ze swojej twarzy.
- Możesz go mieć....- powiedział równie zmieszany jak ja.
Zbliżył się do mnie.
- Ale... musisz mnie najpierw pocałować.- uśmiechnął się łobuzersko.
- Chyba zrezygnuje.- powiedziałam nieśmiało.
- Ale ja nie. Nie tym razem.
C.D.N.
Możecie skomentować...
Za głos też się nie obrażę
CZYTASZ
Nadzieja
FanficSiedemnastoletnia Natalie postanawia się zabić. Odciąga ją od tego pomysłu chłopak z Internetu... Okładkę robiła @WiktoriaBelke