Naoki nerwowo usiadł. Empo zachowywała się niczym nadopiekuncza starsza siostra. Nawet gdy Naoki jej nie widział, czuł jej obecność. Najbardziej martwił go brak emocji u szarowłosej dziewczyny. Każde jej zdanie, fraza, słowo, groźba.. brzmiały tak pusto, jakby zamiast strun głosowych dano jej syntezator mowy. I jeszcze ten martwy wyraz twarzy.. Naoki zdecydowanie nie czuł by się tak zmieszany obok niej gdyby chociaż się uśmiechnęła. Ale jeżeli nawet ratując jego głowę przed oberwaniem piórnikiem jej twarz była pustką emocjonalną, chłopak nie czuł się wygodnie. Postanowił wyciągnąć swój telefon i chociaż posłuchać muzyki. Jak tylko wyjął swojego smartfona z kieszeni, Empo skupiła swój wzrok na urządzeniu. Jej bordowe oczy zabłysnęły i zmieniły się w czystą czerwień.
- Xiaomi model 4X. 64GB wbudowanej pamięci. Karta pamięci nie wykryta. Niski poziom baterii - po wypowiedzeniu tych słów jej oczy powróciły do oryginalnej, bordowej barwy. Na wieść o ostatnim zdaniu Naoki podniósł wysoko brwi.
- Niski poziom baterii? Przecież ją ładowałem.. na pewno - powiedział i włączył telefon. Obok graficznej prezentacji naładowania akumulatora, znajdowała się dość nieprzyjemna liczba - 15 procent.. kurczę..
- Ten smartfon nie został wyprodukowany przez Kirijo - powiedziała Empo - jestem jednak zdania, że jestem w stanie coś na to zaradzić, jeżeli pozwolisz mi dać ten telefon w moje ręce.
- A..ale jak? Masz powerbanka? - zapytał się Naoki zaciekawiony. Podczas tak krótkiej podróży jego telefon nie podładuje się nawet o jedną dziesiątkę. Zdecydował się jednak zaufać dziewczynie i podał jej swojego smartfona o szarej barwie.
Empo wzięła telefon, a po chwili Naoki zauważył coś dziwnego. Jej ręce, będące w rękawiczkach metalicznej barwy zaczęły się lekko trząść, jakby przebiegł przez nie dziwny impuls. Po chwili, chłopak dostrzegł lekką niebieską iskrę wydobywającą się z palców dłoni, w której trzymała telefon. Przełykając ślinę i modląc się by telefon się nie zepsuł, obserwował co dziewczyna czyni. Naoki usłyszał bzyt! po czym Empo oddała mu telefon. To co na nim było, niemalże go przeraziło. Obok znaku naładowania, widniała setka. Jego smartfon został właśnie całkowicie naładowany. Podniósł brwi ze zdumienia.
- Ale.. ale jak ty to zrobiłaś?! - zapytał.
- Bateria w tym modelu urządzenia ma zawartość 4100 miliamperogodzin. W porównaniu do moich zasobów energii, naładowanie takiego urządzenia do pełna jest bardzo łatwe - odpowiedziała bez emocji na twarzy. W tym momencie Naoki naprawdę zaczął się zastanawiać czy Empo to robot. Oczywiście wykazywała takie oznaki wcześniej, i dalej wykazuje ale można to było podczepić pod specyficzną osobowość, nietypowo szybkie reakcje i.. fart. Ale teraz, jeżeli Empo własnymi dłońmi naładowała jego telefon do pełna, chłopak wiedział że ma do czynienia z doprawdy nieziemską postacią. Chciał jej zadać pytanie, tu i teraz, ale wszędzie obok stali ludzie. Gdyby nagle Empo powiedziała "Tak, jestem bronią przeciwko cieniom" i zaczęła to udowadniać.. jego rozmyślania przerwał głos dziewczyny
- Stacja Shujin - powiedziała, po czym tą samą frazę wypowiedział ktoś przez głośnik metra. Oboje nie mieli nic dobrego do zrobienia niż wyjście z stacji. Oboje podeszli do bram szkoły. Kiedy tylko Naoki się zatrzymał, Empo zrobiła to samo. Jedyne co chciał zrobić to spojrzeć na wielki zegar wiszący na ścianie budynku, ale nagle z boku wyszła Rie.
- O, Naoki! Widziałeś co Hashwage wcześniej.. - urwała kiedy zauważyła oczy Empo zmieniające kolor na krwistoczerwony. Właśnie rozpoczęła skanowanie.
- Rie Sarmaka, 16 lat. 159 centymetrów wzrostu. Zna sztuki walki. Obiekt ma możliwość ataku - powiedziała dziewczyna o szarych włosach i zagrodziła Rie drogę przed zbliżeniem się do chłopca.
CZYTASZ
Persona
MaceraNaoki Traketa wylądował w drugiej klasie Szkoły Wyższej Shujin w Tokio. Pierwszego dnia dochodzi jednak do tragedii. Przed otrzymaniem śmiertelnych obrażeń, nieznana osoba daje mu drugą szansę. Naoki dowiaduje się, że w niektórych miejscach, to serc...